Darz bór! Darz Bóg!

Czytam biblię, a tam pisze jasno i wyraźnie, że Bóg kazał człowiekowi czynić sobie ziemię poddaną. To znaczy czerpać z jej zasobów roztropnie. Sadzić rośliny, hodować zwierzęta. Albo jeszcze humanitarniej- polować na nie. Takie zwierzę żyje sobie spokojnie i nawet nie wie kiedy zginie bo najpierw dostaje kulę, a potem dopiero jest huk. A w rzeźniach i w hodowlach to wszyscy wiedzą jak zwierzęta się męczą przez całe życie. Ale to nikomu nie przeszkadza, jak idzie i kupuje w sklepie mięsko na tacce. I już nie pamięta, że to zwierzę żyło w niewoli dla jego przyjemności. A to że musimy jeść mięso jest jasne jak słońce. Ludzie , którzy w dzieciństwie nie jedli mięsa, później mają problemy ze wzrokiem, stawami, anemią. Nie wszystko się zastąpi roślinkami i suplementami diety. Tylko cała mądrość polega na tym , żeby zwierzęta dalej występowały jako gatunek w naszym środowisku. Jak myśliwi przestaną polować na bażanty czy kuropatwy, to przestaną je wypuszczać. No to ciekawe jak to będzie wyglądało po 3 latach (bo na lisy też nikt nie będzie polował. A organizacje pseudo ekologiczne to raczej nic nie wypuszczają do środowiska. A co do biblii to kiedy Mojżesz szedł do ziemi obiecanej to dał im Bóg przepiórki na pustyni i musieli je sobie upolować. Czyli Bóg dał zgodę na polowanie. Mógł dać tylko mannę z nieba, albo tylko jakieś jadalne rośliny. Nie ! Bóg chciał żeby Izraelici dostali to co najlepsze - świeżo upolowane mięso z dzikich ptaków. Przykazanie nie zabijaj dotyczy ludzi nie zwierząt. ktoś tu chyba o tym zapomina. Te złośliwe komentarze wypisywane na myśliwych, którzy są ludźmi, są większym grzechem, niż pomaganie rolnikom i pilnowanie żeby liczba zwierząt była odpowiednia dla danego terenu i nie zagrażała w żaden sposób ludziom.

Polowanie jest gospodarką narodową. Było nią zawsze i jest dziś. Gdyby nie myśliwi dziś nie byłoby wielu gatunków łownych. A nasz kraj jest dla wielu państw zwłaszcza Europy zachodniej wzorem gdzie ekolodzy czyli myśliwi, zadbali o to aby występowały do dnia dzisiejszego wszystkie gatunki łowne. To król i myśliwy Bolesław Chrobry uratował bobry w XI wieku. To król i wielki miłośnik polowań Zygmunt August wprowadził ochronę łabędzia. To myśliwy Jakub Sztolcman uratował żubra. A najsłynniejszy polski fotograf, filmowiec, ekolog i oczywiście myśliwy Włodzimierz Puchalski (ten, który wprowadził pojęcie " bezkrwawe łowy" oraz zwrot "ustrzeliwanie aparatem" uwielbiał polować na kaczki. Myśliwi polują na zwierzynę, której mięso oddają do skupu. Jest ono sprzedawane zwykle za granicą (a szkoda bo to najzdrowsze dostępne na rynku mięso, najmniej kaloryczne i bez antybiotyków) i pieniądze płyną do budżetu państwa. Myśliwi pilnują pól rolników przed szkodami które robią dziki. I szkód w lasach, które robią jelenie. I z własnych pieniędzy płacą szkody tym biednym rolnikom. Tego nie robi Państwo. Gdyby nie było myśliwych, budżet państwa płaciłby miliony za szkody rolników. Z pewnością nie byłoby w kraju 500+ i darmowych podręczników dla dzieci. Za to cena płatków kukurydzianych wzrosłaby co najmniej 2-krotnie. A kto polowałby na drapieżniki (zwłaszcza lisy) których nadmiar powoduje, że Matka Natura (kiedy nie pomaga jej mądry człowiek) sama reguluje poprzez wygenerowanie wścieklizny. Wścieklizna zmniejsza liczbę zwierząt poprzez śmierć. Ale jest też śmiertelną chorobą ludzi i zwierząt. Dziś pamiętają ją głównie starsi ludzie, porozmawiajcie o tym ze swoimi babciami i dziadkami , którzy mieszkali na wsi. A polowanie na kaczki i gęsi? Trudno to wytłumaczyć (wyższy poziom intelektualnego rozwoju) tym, którzy nie czytali Sienkiewicza, Ejsmonda czy Weyssenhoffa. Niezbyt często zaglądają do malarstwa Kossaka, Chełmońskiego czy Fałata. Słabo słuchali na lekcji o kulturze dworku szlacheckiego i o kulturze narodowej. Nie za bardzo łapią jak widać co to jest dziedzictwo narodowe. No niestety, tu już jeden wpis nie wyjaśni wieloletnich braków w edukacji.

Jestem katolikiem. Nie uczestniczyłem w tym wydarzeniu. Tak, w wiekach minionych, gdy hodowla zwierząt nie była tak rozwinięta jak współcześnie myśliwy był tym, który miał staranie o to, by rodzina miała co zjeść, by przeżyła. Zawsze się wzdrygałem, patrząc na "trofea" myśliwych, zawieszane na ścianach, albo na zdjęcia uśmiechniętych myśliwych, stojących obok zastrzelonych zwierząt. Współcześnie nie trzeba zabijać zwierząt dziko żyjących, by człowiek nie umarł z głodu. A jeżeli traktować myśliwych jako tych zapewniających artykuły spożywcze, to należałoby też świętować dzień masarza, hodowcy drobiu, czy trzody chlewnej. Ktoś może przywoła argumenty o konieczności zachowania równowagi ekologicznej, ale, by o to zadbać, to należałoby zadać pytania o stosowanie pestycydów i wiele innych. I jeszcze inaczej: lubię "ustrzelić" sarnę, zająca, "strzelając" do nich z aparatu fotograficznego. Może nie zbyt starannie czytałem Ewangelie, ale nie przypominam sobie, by były opisy zabijania zwierząt. Przeciwnie - Nowy Testament daje koniec ofiarom całopalnym. A Jezus dzieli chlebem i rybami. Podoba mi się postaw Św. Franciszka, którego imię miał oleśnicki proboszcz wszechczasów - Franciszek Sudoł, którego imię ma ulica, a przy niej jest kościół p.w. Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia

Piąte - NIE ZABIJAJ!

ksiądz myśliwym - ŻENADA!

A kto strzela z ambon (pojawiło się ich mnóstwo) wprost do zwierząt, którym zostawia się jedzenie, żeby stadnie tam przychodziły? Kto strzela do kaczek, nie mając możliwości rozróżnienia tych chronionych od tych nie chronionych? Selekcja? Selekcję trzeba zostawić przyrodzie. Jak się dokarmia, to rośnie populacja. Po co? Żeby było co upolować i przy okazji pochwalić się trofeami, pasztetem z dziczyzny (niezwykle zdrowym). A głównie, żeby ego było zadowolone. Ego wyzwala emocje, potrafi całkowicie opanować nasze myślenie i system poznawczy - nasze postrzeganie rzeczywistości. Zabijanie jest tylko zabijaniem. I żadne teorie i modły tego nie usprawiedliwiają.

Selekcja to nie mordowanie!

To nie jest zabijanie a samo polowanie nie jest bezpodstawne.Polowanie to kultura naszego kraju tak jak wielu innych naszych sąsiadów.Wegry,Słowacja,Czesi,Niemcy, Dania z tym ,że tamte kraje i społeczeństwo w nich żyjące nie są małpami jak właśnie taki nick"dobre" i niczego nie małpują a żyją swoją kulturą i to szanują nawet się tym szczycą! Baaaa przede wszystkim edukują swoje rodziny-najmłodszych w szczególności. Może pochwal się ty co zrobiłeś dla przyrody przez te lata???? Ile dobra? Ile razy pomogłeś jak były ciężkie zimy? Ile razy pomogłeś przy wypadkach komunikacyjnych itp. Mogę wymieniać bez końca. Siedzisz zapewne w McDonald's i tam się nie zastanawiasz skąd wzięło się mięso zapewne nawet jeśli masz dzieci nie potrafisz w sposób merytoryczny tego wytłumaczyć bo nie widać jak masowo wybijane są zwierzęta hodowlane a to jest bardzo wygodne.Natomiast na myśliwym można wieszać psy bo to łatwy łup.Ale tacy jak ty nie znają podstaw wiesz o łowiectwie tyle co dziecko o języku Polskim będąc w klasie zerowej i tu mogę założyć się o to bez wahania.

Bóg i zabijanie...bardzo parakatolickie! A może 'Gott mit uns?