Na profilu "Czyste Miasto Oleśnica", prowadzonym przez władze samorządowe Oleśnicy, pojawił się 2 stycznia apel:
"Apel – nie dokarmiaj gołębi! Mając na uwadze nasze zdrowie, a także czysty wygląd miasta prosimy o niedokarmianie gołębi oraz zabezpieczenie strychów i poddaszy przed dostępem dla ptaków, co uniemożliwi im bytowanie i ograniczy populację. Gołębie mogą być nosicielami wielu chorób i żywicielami pasożytów. Z powodu gołębich zanieczyszczeń cierpi estetyka miasta. Czyszczenia elewacji budynków, zabytków i innych obiektów generuje koszty, które można byłoby przeznaczyć na inne cele".
Wzbudził on kontrowersje.
"No nie wiem.... Człowiek też śmieci i powoduje, że miasta są zanieczyszczone .. Niszczone elewacje ... Zaraża chorobami itp... A jakoś nikt nie wpadł na apel" - komentuje jeden z internautów. "Uważam to za nieludzkie. Trzeba pomagać ptakom, szczególnie w zimie. My też śmiecimy" - uważa pani Krystyna. "Jacy jesteśmy dla zwierząt, tym bardziej dla ludzi" - ocenia internauta.
Gołębie od dawna budzą, nie tylko w Oleśnicy, mieszane uczucia. Wielu narzeka na brud, na odchody, niektórym przeszkadza poranne gruchanie.
Ale są też zagorzali obrońcy ptaków. Czy np. rzeczywiście roznoszą one zarazki?
Dla dodatku Gazety Wyborczej, w artykule "Mówimy stanowcze "NIE" tępieniu gołębi!", wypowiedział się na ten temat Andrzej Kruszewicz, naczelny ornitologa RP i dyrektora warszawskiego ZOO,
"Wiele osób żyje jednak w przekonaniu, że gołąb to roznosiciel zarazków. Oraz że w ptasich odchodach są toksyny, które zatruwają ludzki organizm... Andrzej Kruszewicz obala ten mit.
- Jeżeli człowiek po bliskim kontakcie z gołębiem wkładał ręce do ust lub zjadł surowe odchody gołębia, to rzeczywiście mógł złapać bakterie coli lub zarazić się salmonellą. Przy zachowaniu normalnej, codziennej higieny do niczego takiego nigdy nie dojdzie - uspokaja Kruszewicz.
Jak podkreśla ornitolog, odchody gołębia mogą być toksyczne tylko w sytuacji, w której jest się wystawionym na długotrwałe działanie tych toksyn. - W odchodach gołębich jest kwas moczowy, który drażni płuca, spojówki, jest żrący. Gołębnicy miewają problemy z płucami. Ale oni przebywają wśród gołębi po kilka godzin dziennie - przez całe życie. W codziennym kontakcie gołębie nie stanowią żadnego zagrożenia - mówi Kruszewicz".
Napisz komentarz
Komentarze