W tym tygodniu rozpoczną się przymiarki do najważniejszych stanowisk w samorządzie Oleśnicy.
Faworytem do objęcia schedy po Wiesławie Piechówce i przejęcia fotela przewodniczącego Rady Miasta Oleśnica jest Aleksander Chrzanowski. O tym już na naszym portalu informowaliśmy.
Już w minionej kadencji był kandydatem ówczesnej opozycji do tego stanowiska. W tegorocznych wyborach uzyskał drugi wynik (750 głosów) i to jest poważny argument za jego kandydaturą. Chrzanowski urodził się w Gręboszycach, ma 65 lat, jest emerytowanym pracownikiem Służby Więziennej.
Przypomnijmy, że wcześniej fotel przewodniczącego zajmowali Janusz Płaneta, Grzegorz Świtoń, Adam Chmiel, Zdzisława Jakimiec, Waldemar Mieszała, Ryszard Zelinka i Wiesław Piechówka.
Kto zajmie fotele wiceburmistrzów? Jedno miejsce prawdopodobniej Janusz Marszałek. Ale jego kandydatura jest też brana pod uwagę w kontekście stanowiska dyrektora Zespołu Oświaty Samorządowej.
Na drugiego wiceburmistrza, jak ujawniła wczoraj Panorama Oleśnicka, Andrzej Sowa, koordynator kampanii Jana Bronsia, lansuje Damiana Siedleckiego, swojego politycznego ucznia. Obaj działali kiedyś w Platformie Obywatelskiej, potem w Dla Oleśnicy, Razem dla Oleśnicy, aby w końcu wylądować w komitecie Bronsia. Siedlecki był przez lata najzagorzalszym krytykiem Bronsia, aby przed rokiem wykonać woltę, odejść z obozu Kołacińskiego i stać się najżarliwszym żołnierzem Bronsia oraz najsurowszym krytykiem odchodzącego burmistrza. Za tę polityczna zmianę barw ma zostać wynagrodzony fotelem zastępcy. Sowa chce także mieć swoistą kontrolę nad poczynaniami Bronsia.
Dodajmy, że wyborcy negatywnie zweryfikowali kandydaturę Siedleckiego na radnego - nie uzyskał on mandatu.
CO I JAK PISAŁ DAMIAN SIEDLECKI O BURMISTRZU JANIE BRONSIU...
"Pan Burmistrz (...) wciąż trwa w błogim stanie przekonania o nieomylności własnej i podległych mu urzędników, a krytyczne opinie ludzi "niekompetentnych" i "czerpiących wiedzę z gazet i e-maila" go nie obchodzą".
"Tytuł Liczyhrabiego należy się Burmistrzowi Janowi Bronsiowi, który tak liczył mieszkańców Oleśnicy i liczył, że doliczył się trzech różnych liczb i każdej z nich używał w zależności od kontekstu, potrzeb własnych i własnego widzimisię".
"Czy ktoś kiedyś słyszał, by Pan Burmistrz przyznał się do jakiegoś błędu? Nie przypominam sobie. (...) Przyznanie się do błędu jest bardzo ludzkie i czasami mile widziane. A tak, trwając w przekonaniu o własnej nieomylności, Pan Burmistrz stawia się w pozycji "nadczłowieka".
"I wreszcie nie byłoby tematu "mowy nienawiści", gdyby Pan Burmistrz, zamiast autorytarnego podejmowania decyzji w sprawach bardzo ważnych dla mieszkańców, czasem posłuchał opinii samych zainteresowanych".
"Oto bowiem człowiek brylujący w mediach (...) nagle zmienia się w kłębek nerwów. Na pytania reaguje widocznym podirytowaniem, odmawia odpowiedzi i wzywa przedstawicieli mediów do składania (sic!) wniosków o udostępnienie informacji publicznej. (...). Traci kontrolę nad nerwami, co przejawia się przejęzyczeniami (...) Czy obyty z mediami człowiek, który nie ma nic do ukrycia, reagowałby w ten sposób?".
"(...) Pan Burmistrz (...) jak parkował swoją "cytrynką" w miejscach zabronionych prawem, tak parkuje. Na nic upomnienia, na nic oburzenie opinii publicznej. A żeby było śmieszniej, to Straż Miejska równie konsekwentnie go upomina. Słownie. Z powodów rzekomo objętych tajemnicą służbową".
"Skandalem zakończyła wielowątkowa sprawa wizyty Pana Burmistrza w Strasburgu".
"Doprawdy, dziwię się Panu Burmistrzowi, że dał się wciągnąć w kampanię wyborczą i użyczył swojego wizerunku na potrzeby partii politycznej. W moich oczach już w zeszłym roku utracił opinię samorządowca niezależnego, niezwiązanego z żadną opcją polityczną, nawet jeśli nie posiada partyjnej legitymacji. Teraz, z listu adresowanego do mieszkańców Oleśnicy, dowiedzieć się mogą o tym wszyscy".
"Zastanawiający jest fakt, że w przeciągu ostatnich 2-3 tygodni, to już druga budowlana "wpadka" burmistrza, który z wykształcenia jest budowlańcem".
"Niestety, w świetle powyższych wypowiedzi ekspertów, należy stwierdzić, że Pan Burmistrz wprowadził opinię publiczną w błąd!".
"Jestem w stanie tolerować różne wpadki Pana Burmistrza... Ale naginanie faktów i wprowadzanie opinii publicznej w błąd nie przystoi osobie na tak eksponowanym stanowisku".
Napisz komentarz
Komentarze