Jakby ktoś miał jeszcze wątpliwości co do "eko-dziaderstwa" władz w Oleśnicy, to właśnie jak zapałka przewróciło się jedno z podciętych drzew na Moniuszki, czego obawiali się już dawno oleśniccy przyrodnicy. Potwierdza to obawy mieszkańców.
Które będzie następne?
Byłem świadkiem, że ludzie przechodzą na drugą stronę ulicy, bo strach iść po nowym chodniku w wietrzny dzień kiedy wielkie drzewa stoją bez korzeni na słowo honoru. Ewidentnie eko-dziadersom zabrakło wyobraźni. Po asfalcie widać, że drzewa pracują.
Ostatnio jedna pani zapytała mnie, dlaczego w Oleśnicy wszystko jest robione metodą prób i błędów? Bo zbyt łatwo i bezkarnie wydaje się pieniądze mieszkańców na poprawki. Tylko, że w przypadku Moniuszki ten błąd to nie tylko pieniądze mieszkańców, ale również ich bezpieczeństwo. Skrzywdzenie tych drzew to skandal.
Tak, drodzy włodarze, posadźcie platany w donicach na 3 Maja, to "super" pomysł...
- napisał Mirosław Płaczkowski.
AKTUALIZACJA
Napisz komentarz
Komentarze