Pisaliśmy o wczorajszym ataku fizycznym na obrońców życia poczętego, którzy pod szpitalem w Oleśnicy protestują przeciwko dokonywanym w nim zabiegom aborcji.
Organizator protestów - Fundacja Pro - Prawo do życia z Pruszkowa przesłała nam swoje oświadczenie w sprawie tego zdarzenia.
Okazało się, że do agresji - na szczęście tylko słownej - doszło także dzisiaj.
Dziś aktywiści i sympatycy Fundacji Pro - Prawo do Życia w liczbie 11 osób, w tym dwoje dzieci, odmawiali różaniec.
W czasie modlitwy doszło do werbalnego ataku. Dwaj mężczyźni, idący w tym samym czasie, ale niezależnie od siebie, wyrazili swoje niezadowolenie z obecności proliferów pod szpitalem. Jeden z nich nie opanował emocji i krzyczał: "Wypier..lać stąd ped.ły! Je..ne zboczeńcy! K..wy je..ne!". Robił też odniesienia do aktów pedofili w środowisku księży. Wypowiadał się w obronie dzieci.
- To jest sekta - orzekł drugi przechodzień.
Niezadowolenie wyraziła też kobieta, która idąc do swojego domu naprzeciwko szpitala, przeszła na drugą stronę ulicy, żeby ominąć proliferów. - Jedno i to samo. Już się wymiotować chce! - powiedziała.
Działacze Fundacji cały czas filmują miejsce swojego protestu. Dziś używali aż 3 kamer. Dwie mieli na sobie dwaj mężczyźni. Kamery są dyskretnie kierowane na osoby, które się zbliżają. Trzecia kamera (w telefonie komórkowym) stała na statywie naprzeciwko modlących się.
Protesty obrońców życia poczętego pod oleśnickim szpitalem budza ogromne emocje. Wiele osób i środowisk wyraża swój sprzeciw przeciwko ich obecności tam z drastycznymi zdjęciami martwych płodów. Pisaliśmy o tym kilkakrotnie na naszym portalu.
Obejrzyjcie nasze wideo. Musimy filmować tak, żeby w kadrze nie pojawiały się drastyczne zdjęcia, ponieważ serwis YouTube traktuje tego rodzaju materiały jako "naruszenie standardów społeczności" i nakłada ograniczenia.
Napisz komentarz
Komentarze