"Irracjonalna", "nieprzemyślana", "niekonsultowana", "beznadziejnie głupia", "dyskryminująca" - to niektóre z łagodniejszych epitetów, którymi grupa mieszkańców budynku przy ulicy Bocka 4 określiła decyzję władz Oleśnicy o przeniesieniu do piwnicznych pomieszczeń ich budynku siedziby PCK i noclegowni. Problem dotyczy 30 rodzin.
W proteście, który miał miejsce w sobotni poranek na podwórku przy Bocka, pojawiło się około 50 osób. Przyszło 40 lokatorów, a stronę samorządową reprezentowali dyrektor ZBK Izabella Świąder i, dyrektor MOPS-u Janusz Marszałek. Nie było ani burmistrza, ani jego zastępczyni. Obecni byli też radni: Adam Wójcik, Paweł Bielański, Michał Kołaciński, Kazimierz Karpienko (wszyscy Oleśnica Razem), Paweł Leszczyłowski (KO) i Jan Mandat (klub Bronsia), a także nowa prezes PCK Anna Drozdenko.
W toku ożywionej dyskusji ze strony lokatorów i radnych pod adresem włodarzy miasta padły mocne słowa i oskarżenia.
- Rozumiem i podzielam obawy mieszkańców. Wniosłem w tej sprawie interpelację, która wyszła i nie doszła... Mam podobne zdanie w tej sprawie jak Paweł Bielański. Jest mi zwyczajnie przykro - powiedział wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Paweł Leszczyłowski.
Szeroka relacja ze spotkania - w Panoramie Oleśnickiej.
Napisz komentarz
Komentarze