Dzisiaj chciałabym zaproponować Państwu książkę Joanny Kuciel-Frydryszak „Służące do wszystkiego”.
Jest to historia tysięcy wiejskich dziewcząt, które opuszczały domy jako 15 latki. Ich walorami były młodość, zdrowie i pracowitość. Trafiały do domów, w których były wykorzystywane do granic możliwości. Samotne, niewidoczne, poniżane, pozbawione praw i godności. Białe niewolnice, bez kąta do spania, od świtu do nocy w pracy. Bez głosu, bez urlopu i godnego wynagrodzenia. Służba była dla nich często jedyną możliwością przeżycia. Często poświęcały całe swoje życie aby służyć. Prały, sprzątały gotowały, zmywały, szyły. Bez nich wiele domów nie mogło by istnieć.
Książka jest zapisem czasów, w których pozycja kobiet była zmarginalizowana. To zapis losów tych wszystkich Maryś i Zoś, których los często bywał tragiczny.
- A jak masz na imię?
- Zosia, proszę Pani.
- To też ładne imię. Ale jeśli zawołam na ciebie Basiu, Kasiu czy Jasiu, chcę, abyś wiedziała, że to chodzi o ciebie, i przyszła, kiedy proszę.
Joanna Kuciel-Frydryszak „Służące do wszystkiego”.
Napisz komentarz
Komentarze