W siedzibie Katolickiej Szkoły Podstawowej odbyło się spotkanie właścicieli niepublicznych przedszkoli z radnymi. Służyło przedstawieniu wątpliwości związanych z zamiarem obcięcia przez władze Oleśnicy dotacji do ich placówek.
Stanowisko właścicieli przedstawiały Sylwia Sendek, Izabela Jankiewicz, Renata Marmajewska. Wyraziły sprzeciw wobec trybu wprowadzenia uchwały - bez konsultacji, w krótkim czasie, w trakcie roku szkolnego. Skutkiem nowej regulacji będzie podwyższenie czesnego dla rodziców. Dotyczy to 558 rodzin.
Stanowisko władz przedstawiał radny Marek Czarnecki (Komitet Wyborczy Jana Bronsia). Jego zdaniem różnica w dopłacie wyniesie tylko 10,46 zł na jedno dziecko. Przedstawiciele przedszkoli nie zgodzili się z jego rozumowaniem.
Radny Michał Kołaciński (Oleśnica Razem) krytycznie odniósł się do trybu wprowadzania uchwały - bez posiedzeń komisji, bez możliwości wcześniejszej dyskusji, bez konsultacji z zainteresowanym środowiskiem. Uznał, że kondycja finansowa miasta nie wymaga takich cięć. Apelował, by ewentualne zmiany podejmować po zakończeniu roku szkolnego. Przypomniał, że obecny poziom dotacji jest efektem kompromisu zawartego pomiędzy władzami miasta a właścicielami przedszkoli. Jeśli zmniejszenie wsparcia spowoduje ograniczenie miejsc w placówkach prywatnych, miasto będzie musiało zapewnić 3-5-latkom brakujące miejsca i wykupić je w drodze przetargu - wówczas zapłaci za to znacznie więcej.
Szerzej - w Panoramie Oleśnickiej
Napisz komentarz
Komentarze