Menele, żule, kloszardzi w Rynku w Oleśnicy, czyli polityczna poprawność

lolz

Jeśli ksiądz zgwałci dziecko i zostanie nazwany pedofilem to też brak szacunku? Nie ma dowodów na to, że Jan Paweł II nie wiedział o pedofilii w kościele.

Ciekawe gdzie oni byli w zimie...Zanzibar?

uuuuu

Januszek - lizusek

W każdym społeczeństwie jakiś odsetek mieszkańców ma podobne życiowe problemy. Ale w Oleśnicy czy Polsce ogólnie przybiera to formę epidemii. Ba . Pamiętam jak bezdomni spali w śmietniku między Rynkiem a Sejmową. Mieszkańcom bardziej przeszkadzał smród niż sam fakt, że ludzie mieszkają czy sypiają po śmietnikach. Będąc w Tajlandii na terenie niektórych świątyń widywałem bezdomnych. Oczywiście nie byli pijani. I tak sobie pomyślałem która parafia w Oleśnicy czy Polsce przyjmuje bezdomnych, daje im jakiś suchy i ciepły kąt. Symboliczną miskę zupy. Ale to chyba nie pasuje do limuzyn ojca Rydzyka otrzymanych od bezdomnych.

Ojszczymurki czują się w Oleśnicy dobrze.

Wszystko się zgadza, radny Paweł Bielański podał całą prawdę. Burmistrz spełnia obietnice wyborczą i jest ożywienie rynku, Ratusz i uliczki zaszczane przez dżentelmenów pachnących dyktą i winem. Brawo, to świadczy o dobrym gospodarzu miasta

W obronie? dyr. Marszałka, nie wiedzieć dlaczego, przecież miał odbyć się uczciwy konkurs, wystąpili rodzice uczniów sp.7. Burmistrz Kołaciński jednak nie ugiął sie pod presją, doprowadził sprawę do końca, konkurs odbył się z korzyścią dla nas wszystkich, nie tworzył w ten sposób precedensów. Pamiętam jak wielu rodziców miało przypuszczenia, że protest może być sztucznie stymulowany. Nie trzeba było długo czekać, słowo "sztuczny" idealnie wkomponowuje sie w narrację obecnego układu!!! Tych udawanych. niepotrzebnych nikomu stanowisk, a kosztochłonnych mamy na pęczki. Czerpał z tego dobrodziejstwa i sam pan Marszałek w Dobrzeniu, czerpią pełnymi garściami pozostali, wierni żołnierze układu. Niestety, Oleśniczanie niewiele zrozumieli z lekcji Kołacińskiego.

Przeczytajcie komentarz Miodka. Jest trochę niżej. Rewelacja!

Faktycznie mieli pecha w życiu... dobre..! Ich wzorem jest zdaje się bezustannie siąpiący browar i stale bezrobotny Ferdynand Kiepski dla którego nie ma jak mawia roboty z jego wykształceniem.

Drogi Portalu , nie" menele " tylko ludzie ,oni po prostu mieli pecha w życiu . Chcecie szacunku dla siebie ,to miejcie go dla innych . Pozdrawiam Stanisław Tym

Bo to media nurtu ściekowego nic ciekawego, właściciel portalu porsche panamera koło prawdziwego redaktora nigdy nawet nie stał.

u nas są głownie ŻULE i MENELE nie ma bezdomnych ale hipokryzja Marszałka sięgnęła Himalajów jeszcze nie dawno atakowali byłego burmistrza za żuli dziś karzą się nam pochylać nad ich niedolą - człowiek jest kowalem swojego losu nikt nie zmuszał ich do bycia żulami!!!!

Sorry ciemny ludu, ale niestety ktokolwiek dorwie się do koryta w tym pierdziszewie będzie promował swoich pociotków i kolesiów...jak i dbał o 'kloszardów'!

A pamiętacie jak Moja Oleśnica na Dniach Europy z lubością filmowała tańczących meneli ? Jaką mieli radość , że zakłócana jest imprez organizowana przez burmistrza Kołacińskiego !

Szkoda, że pan dyrektor nie przedstawił żadnego programu pomocy tym ludziom. Inne miasta potrafią pomagać, a pan dyrektor podobnie jak jego guru tylko mówi.

Miodek rewelacja, a Redaktor jak zwykle celnie!!!

Wszyscy wiedzą jaki koń jest a jednak dalej głosują na Bronsia i jego sitwę.

Panie Miodku! A może wspomni Pan dobroszycki epizod Pana Janusza ? Cała gmina zachodziła jak to możliwe , że w w pewnej placówce nagle musiał pojawić się nowy etat.

Dzień bez komentarzy 'Kowalskich', to dzień stracony!

Dobrze @Miodek gada, polać mu

marszałku Burmistrza. I w Ovik mamy kilka osób mających problem z alkoholem. Ale nie żebrzą. Jak chcą się napić to idą do monopolowego i płacą kartą. Służby socjalne widzą ci i w jakich ilościach kupują. Co jakiś czas wpadają służby socjalne . takie dłuższe rozmowy. Latem, w sobotę, wpada na rynek jakiś odłam tutejszego kościoła. Ława. Na głównym miejscu krzyż. na stole kawa, herbata. Domowe wypieki. Czytają biblię. Śpiewają swoje pieśni. Zapraszają ich do siebie. Kiedy latem na Rynku sprzedaję swoje wyroby dokładam na stój jakiś swój wyrób. Jestem pod wrażeniem. Czy ktoś w Oleśnicy, przez ostatnie 20 lat panowania Bronsia oraz proboszcza Ozimka widział kiedyś księdza siedzące go z " dziećmi Boga" i częstującego ich kawą czy herbatą " . PS. Czasami idę na obiad do Chinczyka czy do WC. Żaden z nich nic mi ze stoiska nie weźmie. Mają swoje świadczenia socjalne i nie muszą ani żebrać ani kraść.

Hmmmm. W podobnym tonie pisałem wcześniej. Większość tych ludzi miała w życiu pod górkę. Ale był taki moment w ich zyciu, że służby socjalne mogły im pomóc. pamiętam jak pod koniec XX wieku zgłosiłem marszałkowi Burmistrza, że nasz wspólny kolega, były ministrant, ot tak sobie żyje na ławeczce. Kom wtedy był marszałek Burmistrza można sprawdzić. Po pewnym czasie dostałem bardzo poważną odpowiedź. Specjalista odpisał mi, że do Andrzeja I. wysłano pismo. Widzicie jakich specjalistów ma miasto Oleśnica. Do alkoholika w transie kilkumiesięcznym wysyłają pisma. A po 20 latach tacy specjaliści wydają podobny komunikat. To gdzie wy , curva, byliście 20 lat temu, że teraz się usprawiedliwiacie. Sam miałem trudniejszy okres w życiu i przy pomocy takich specjalistów też mógłby być dziś mieszkańcem takiej ławeczki czy bramy wejściowej. Od MOPS w Oleśnicy ani innych służb nie otrzymałem żadnej pomocy. Dlatego od kilku lat piszę, że ci ludzie to najlepsza wizytówka pracy burmistrza i pomocy społecznej.

Przepraszam Was bardzo, ale dzisiaj będzie długo i na poważnie. Postanowiłem napisać dłuższy komentarz, bo wpis J. Marszałka skłania do głębszych rozważań. Pewnie wbrew woli Autora. Niemniej chciałbym zwrócić uwagę na pewną prawidowość, a nawet dwie prawidłowości - Marszałkową i narracyjną. Obie są ze sobą związane. Nikt nie może odmówić Januszowi Marszałkowi pracowitości i zaangażowania. Jednak jest pewnym paradoksem, że mimo tych cech kierownicze stanowiska, jakie dotąd piastował w Oleśnicy, zawdzięcza nie sobie, lecz Janowi Bronsiowi. Kariera Marszałka jest związana z osobą Bronsia w sposób ścisły. W ostatnich latach był pan Janusz między innymi dyrektorem SP7. Gdy mieszkańcy dali Bronsiowi czerwoną kartkę, musiał stanąć do konkursu na swoje dotychczasowe stanowisko (konkurs w takich przypadkach nie jest obowiązkowy - burmistrz może przedłużyć kadencję dyrektora szkoły bez konkursu). Nie ma w tym nic dziwnego: wszyscy dyrektorzy szkół i przedszkoli, którym kończyła się kadencja, przechodzili podczas rządów Kołacińskiego ten proces. Nie tylko oni. Jeszcze nie tak dawno faktycznie były takie czasy, gdy burmistrz Oleśnicy promował na ważne stanowiska ludzi wyłącznie w trybie konkursowym - ze swoim najbliższym zapleczem włącznie. Proces rekrutacyjny przeszedł Paweł Bielański, konkurs podczas kadencji musiał przejść także Michał Skrzypek - obaj ze wszystkimi związanymi z tym restrykcjami i obowiązkowym hejtem w usłużnych dziś wobec Bronsia mediach (toksyczne artykuły, dopuszczanie do ordynarnych komentarzy, nakręcanie internautów). Jedynie Jarosław Sadowski jako zastępca burmistrza - zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym - został na funkcję powołany. Z kolei prezes Atola Dariusz Sendek został po rekomendacji burmistrza wybrany przez radę nadzorczą spółki, która w chwili jego wyboru była zdominowana zupełnie przez ludzi Bronsia. Rada nie zgłosiła swojego kandydata, a dotychczasowy prezes Gąsior rozpoczął już karierę samorządową u boku Zbigniewa Potyrały w Twardogórze. Konkursy były więc czymś naturalnym. Czasem zgłaszało się kilka osób, czasem jedna. Akurat Janusz Marszałek miał pecha. Do wyścigu o fotel dyrektora SP7 stanęła bowiem dotychczasowa dyrektorka Gimnazjum nr II Dorota Rasała-Świtoń. I wygrała. Jeśli wierzyć newswowi portalu olesnica24 z tamtego dnia - wygrała w cuglach. Ale Janusz zaraz wypłynął - jako wicedyrektor szkoły w Dobrzeniu. Po powrocie Bronsia do ratusza na emeryturę musiała odejść zaangażowana w utworzenie CUS Danuta Szczepanik - wieloletnia dyrektor MOPS-u. Przejście na emeryturę było zresztą ponoć efektem ugody, bo początowo została po prostu... odwołana! (https://www.olesnica24.com/wiadomosci/2371,nasz-news-dyrektorka-mops-u-odwolana-na-jej-miejsce-czarnecki) Dyrektorem MOPS został Janusz Marszałek. Tylko on się zgłosił (https://www.olesnica24.com/wiadomosci/3779,janusz-marszalek-zostanie-dyrektorem-mops-olesnica) Nie należy się zatem dziwić, że we wszystkich możliwych sytuacjach staje po stronie Jana Bronsia i jego ekipy, do której de facto należy od dekad. Swoją drogą Bronś - jeśli potrafi jeszcze samodzielnie myśleć analitycznie - ma pewnie gorzkie refleksje, gdy porównuje sobie swój dawny zespół (np. Bernacki, Marszałek, Szachnowski) z obecnym (np. Małys-Niczypor, Susidko, Graczyk). O poziomie radnych z jego klubu nie wspominając. Dlatego gdy się pali wokół Jana B., Marszałek - jako ostatni - próbuje jakoś pomóc. Tym razem złapał za słówko radnego Bielańskiego, który bez ceregieli nazywa rzeczy po imieniu. To "łapanie" okazało się jednak gonitwą za własnym ogonem. To wyjaśni juz prawidłowość narracyjna. Narracja w latach 2014-2018: 1) Trawniki wzdłuż ulic i w parkach, a także chodniki - wszystko zasłane papierkami. Zdenerwowani mieszkańcy skarżą się na śmieci, które są wszędzie. To wstyd, panie burmistrzu! Widać, że miasto potrzebuje gospodarza. Obecny nie radzi sobie z podstawowymi sprawami. 2) Pijani menele okupują ławeczki w Rynku i okolicach. Pokładają się na chodnikach, a nawet w pomieszczeniach bankomatu PKO BP. Taka ma być wizytówka miasta? To nie jest promocja. To wstyd, zwłaszcza dla rządzących Oleśnicą. Narracja od 2019 roku: 1) Niestety zdarza się, że mijamy pozostawiony przez kogoś papierek albo starą puszkę. Taki widok martwi. Przecież Oleśnica jest naszym wspólnym dobrem! Zatroskani mieszkańcy skarzą się, że niektórzy nie potrafią posprzątać po swoim piesku albo, co gorsza, nie trafiają do pojemnika na śmieci. Kochani, nie zaśmiecajmy swojego miasta! To przede wszystkim my jesteśmy za nie odpowiedzialni! 2) Bezdomni, często cierpiący na chorobę alkoholową, wymagają pomocy. Nie są świadomi swoich czynów. Nasza cierpliwość i zainteresowanie służb powinny ulżyć ich losowi. Brzmi znajomo? Powinno! Oba wywody śmieciowe obrazują tok myślania pewnej wybitnej autorki z wyrokiem i przywołują jej egzaltowane felietony, którymi raczyła czytelników na drugiej stronie kierowanego przez siebie periodyku. Kompilacja "menelska" to już zestaw mieszany, okraszony "januszową" ckliwością. Czytając światłe wywody intersariuszy oleśnickiego dworu - medialne czy instytucjonalne - warto mieć z tyłu głowy, że wszystko jest socjotechniką, zmierzającą do kształtowania Waszej opinii. Przy czym opinia ta nie musi mieć niczego wspólnego z rzeczywistością. I najczęściej nie ma.

Zapraszam na Traugutta zobaczyć co się dzieje nie wspomnę już podwórka tej ulicy.. A stoły krzesła biba od kilku lat na całego a policja omija ulicę szerokim łukiem

Gdyby kierownikiem rynku byl Pan Tomasz to menelstwo by nie mialo wstepu.

A czy to Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej nie powinien takim ludziom pomagać !!! Więc weź się do roboty leniu !!! Tu wazelina nie pomoże !!!!

Prawdziwy Janusz!

Panie Marszałek weź się nie ośmieszaj. Bielański powiedział to co każdy widzi, pijaczki siedzą na rynku i zaczepiają ludzi. A wszytko pod oknami burmistrza. Wstyd