W wywiadzie dla Panoramy Oleśnickiej burmistrz Bierutowa Piotr Sawicki mówił o sprawie zalewu w Bierutowie.
- Zalew w Bierutowie urósł do rangi "Świętego Graala". Funkcjonuje w przestrzeni publicznej od kilkudziesięciu lat. Pamiętam, jak w domu handlowym stała puszka, do której zbierano pieniądze na zalew. Byłem wtedy jeszcze dzieckiem... Świętej pamięci Roman Kazimierski, kojarzony ze środowiskiem wodniackim, był wielkim orędownikiem zalewu w latach 90. Później temat ucichł i wrócił znowu za burmistrzowania pana Kazimierskiego. Ale ono długo nie trwało... [burmistrz Kazimierski zginął tragicznie w wypadku samochodowym - red.]. Również pan Kobiałka wziął ten temat na sztandary podczas swoich kampanii wyborczych - przypomina Piotr Sawicki.
- I przez 12 lat jego burmistrzowania były wpisywane corocznie jakieś kwoty do budżetu, nie były wykorzystywane, ale przez ostatnie lata temat zaczął być intensyfikowany. Pojawiały się informacje ze strony burmistrza, że prace trwają, że uzyskuje kolejne pozwolenia. No i wreszcie kulminacją była kampania wyborcza, kiedy nagle z dnia na dzień zostało ogłoszone, że wreszcie jest! Mamy pozwolenie na zalew! Tak to zostało przekazane mieszkańcom - ocenia burmistrz.
Ale..
- Ale po dokładnym zbadaniu sprawy okazało się, że pozwolenie w Bierutowie jest wyłącznie na zalew tzw. suchy, czyli można powiedzieć polder zalewowy, przez który płynie sobie rzeka korytem tzw. małej wody, a przy określonym wezbraniu rzeki niecka zostaje zalana. To służy oczywiście ochronie przeciwpowodziowej, natomiast nie jest to absolutnie zalew, w którym woda będzie na stałe - ujawnia nowy gospodarz gminy.
Jest jeszcze inna ważna kwestia.
- W Bierutowie, od czasów kiedy koncepcja zalewu pojawiła się, w dopływie rzeki Widawy nastąpiły ogromne zmiany. Powstały zbiorniki, mamy zmiany klimatyczne, dzisiaj nie jest jasne, czy Widawa podołałaby zasileniu zbiornika, w którym woda byłaby na stałe. I to musimy sprawdzić. Czy dzisiaj bilans dopływu wody z Widawy, odpływu spowodowanego odparowaniem z lustra wody i wsiąkaniem do gleby mógłby być jeszcze dodatni, żeby ta woda w zbiorniku mogła być na stałe. Chcielibyśmy taką hydrologiczną ekspertyzę zrobić i stwierdzić, czy ten pomysł jest jeszcze możliwy do zrealizowania. Chcemy to zrobić bardzo szybko. Mam nadzieję, że jest to jeszcze możliwe, bo rzeczywiście byłby to bardzo duży atut Bierutowa, byłaby to atrakcja turystyczna, wypoczynkowej. O tym zawsze bierutowianie marzyli... - konkluduje burmistrz Bierutowa.
Napisz komentarz
Komentarze