"Jan Bronś realizuje tylko własne, według niego najlepsze koncepcje (mamy w Oleśnicy wiele przykładów przeczących temu). Żadne rady, towarzystwa i opinie mieszkańców nie są mu potrzebne - jest najmądrzejszy i zna się na wszystkim. Uważam, że J. Bronś nie nadaje się na burmistrza Oleśnicy" - napisał Marek Nienałtowski, zajmujący się historią Oleśnicy, autor najpopularniejszej lokalnej witryny historycznej olesnica.org.
Dlaczego Nienałtowski kandyduje z komitetu Michała Kołacińskiego? Tak wyjaśnia powody swojego startu:
"Po wielomiesięcznych namowach przez burmistrza Michała Kołacińskiego zgodziłem się z dużymi oporami kandydować do Rady Miasta z ugrupowania Oleśnica Razem. Zdaje sobie sprawę, że jestem zbyt stary na tak uciążliwe zajęcie, konieczność pracy w kilku komisjach zajmuje dużo czasu, jeśli chce się uczciwie traktować swoją pracę.
Podejrzewam też, że praca w RM będzie zbyt nerwowa ze względu na spodziewane dyskusje polityczne. Nie jestem ich zwolennikiem, gdyż nie prowadzą one do rozwiązywania problemów miasta i jego mieszkańców.
Na ostateczną zgodę wpłynął głównie mój szacunek do burmistrza M. Kołacińskiego, ponieważ w odróżnieniu od J. Bronsia znalazł czas na rozmowę i wyraził zainteresowanie moimi pomysłami. We współpracy z dyr. BiFK Anną Zasadą i Michałem Skrzypkiem zaistniała możliwość wykonania zamierzeń, o których mówiłem w trakcie rozmowy z M. Kołacińskim:
• Udało się zrealizować (przy pomocy muzykologów) wystawę o oleśnickich kompozytorach epoki baroku, a potem odbył się koncert ich utworów.
• Podjęto decyzję o korekcie błędów w istniejącym herbie Oleśnicy (ponad rok z przerwami jest przetrzymywany w Komisji Heraldycznej MSWiA, chodzi o mały znak "+") oraz wymianę obecnej flagi Bielsko-Białej na flagę Oleśnicy. Istnieje obawa, że decyzja komisji przyjdzie zbyt późno, aby zatwierdzić te zmiany w obecnej kadencji.
• Odbyła się pierwsza z prawdziwego zdarzenia konferencja naukowa w Oleśnicy, poświęcona książętom oleśnickim z rodu Podiebradów.
• Mogłem napisać pierwszą w historii monografię zamku oleśnickiego (poprzednie moje książki wydawałem bez udziału władz Oleśnicy, gdyż J. Bronś nie wyraziłby zgody).
• Zakończyłem pisanie książki o książętach oleśnickich z rodu Wirtembergów (kontynuacja mojej książki o książętach oleśnickich z rodu Podiebradów). Będzie ujęta w planie wydawniczym w 2019 r.
• Podjęto decyzję o wybudowaniu polskiego pomnika Oleśnicy, który zastąpi pruski pomnik poświęcony zwycięstwu Prus nad Austrią.
• Na zabytkach miały być wymienione stare tablice informacyjne z licznymi błędami i dodane nowe poświęcone znanym niemieckim mieszkańcom dawnej Oleśnicy, ale związanych rodzinnie lub działalnością z Polską. Ciągle czekają na zawieszenie, gdyż ma na nich być umieszczony już skorygowany herb Oleśnicy.
Uczestnicząc w wyborach chcę pomóc burmistrzowi M. Kołacińskiemu w ponownym objęciu funkcji burmistrza Oleśnicy, gdyż jest rękojmią dalszego znaczącego rozwoju szeroko pojętej normalności w działaniu miasta, szczególnie w sprawach kultury. Ponowny powrót J. Bronsia to autokratyczny styl rządów (Rada Miasta wówczas pełni rolę kukiełek), samouwielbienie, nieliczenie się z opiniami mieszkańców, podejmowanie błędnych decyzji, marazm w kulturze i niszczenie nikczemnymi metodami mieszkańców, mających inne zdanie niż on (miałem okazję tego doświadczyć osobiście).
W Radzie Miasta, poza oczywistymi sprawami rejonu skąd startuję i miasta, chciałbym zająć się działalnością, która mnie osobiście interesuje i nie wymaga angażowania środków finansowych:
Przywrócenie etosu mieszczanina - jest to działanie, które powinno być realizowane przez lata. Mieszczanin to ogólna nazwa mieszkańca znającego miasto, jego problemy i biorącego aktywny udział w rozwoju. Znajomość miasta należy zacząć od szkoły podstawowej. Dlatego każdy uczeń, kończący szkołę powinien poznać zabytki (zwiedzić je) i mieć o nich podstawową wiedzę. Chciałbym do tego doprowadzić.
Dyplom nadania obywatelstwa miasta (nazwa wstępna - nadawany jeszcze w XIX w.). Do naszego miasta wprowadza się wiele osób, mających znaczący zasób wiedzy (np. naukowcy, artyści, właściciele firm i inni - niektórzy mieszkają już wiele lat), a pracujących w innych miastach. U nas tylko śpią i nie są zainteresowani życiem Oleśnicy. Należałoby to zmienić poprzez okresowe zapraszanie nowych mieszkańców na spotkania z burmistrzem. Elegancki dyplom, przypominający te z XIX wieku oraz zaproszenie przez burmistrza, byłyby drobnym elementem przyciągającym tych mieszkańców do współpracy.
Wznowienie nadawania honorowego obywatelstwa za działalność promocyjną przez osoby niemieszkające w Oleśnicy (tylko naukowcom, pisarzom, artystom, ale bez polityków). Nic to nie kosztuje, a przynosi korzyści promocyjne Oleśnicy. Znam przynajmniej dwóch historyków, którzy na to zasługują, propagując nasze miasto.
Pomniki przyrody (w Oleśnicy to głównie drzewa) - im ich więcej, tym wyższa ranga miasta. Należy zakończyć to, co zaczęto już wprowadzać. Tabliczki niewiele kosztują, należałoby nadać im nazwy, promujące miasto.
Nazwy ulic, placów itp. Jeszcze kilkanaście lat temu, działalność nazewnicza była regulowana ustawą. Obecnie wiele miast opracowało zasady nadawania nazw, które nie pozwalałyby na nadawanie przynajmniej dwóch analogicznych nazw lub nieprawidłowych geograficznie czy historycznie, co miało miejsce za czasów rządów J. Bronsia. Chciałbym opracować takie zasady.
Lapidarium oleśnickie. Wieś Wabienice, Dobra czy Bystre dały przykład tworząc lapidaria. Ma je wiele miast. Mamy resztki dwóch pomników autorstwa znakomitych rzeźbiarzy, płyty nagrobne (najczęściej ich resztki) z cmentarzy ewangelickich i żydowskiego. Zbierzmy je w jedno miejsce i niech będą pamiątką po byłych mieszkańcach. Chciałbym tym się zająć.
Zdaję sobie sprawę, że problemy te mogą zainteresować maksymalnie 5-10% mieszkańców, kieruje je do czytelników mojej strony internetowej, którzy bardziej interesują się sprawami miasta.
Naturalnie, że mógłbym zająć się tymi i innymi sprawami pod warunkiem, że burmistrzem będzie dalej M. Kołaciński. Jan Bronś realizuje tylko własne, według niego najlepsze koncepcje (mamy w Oleśnicy wiele przykładów przeczących temu). Żadne rady, towarzystwa i opinie mieszkańców nie są mu potrzebne - jest najmądrzejszy i zna się na wszystkim. Uważam, że J. Bronś nie nadaje się na burmistrza Oleśnicy".
Napisz komentarz
Komentarze