Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 18:49
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Stary młyn - teren ogrodzony. I co dalej?

Przejścia nie ma. Jest bezpieczniej. Ale czy to nie będzie prowizorka na lata?

"W młynie runął strop. Precyzyjniej, jego część. Obiekt dawnego młyna dzisiaj przypomina studnię. Czy nie stwarza zagrożenia?" - napisała jeszcze we wrześniu Panorama Oleśnicka, przypominając szeroko historię młyna na ulicy Młynarskiej. 

Na jej łamach Krzysztof Prusiewicz, kierujący Powiatowym Inspektoratem Nadzoru Budowlanego, powiedział, że wydał decyzję o zabezpieczeniu obiektu i częściowych rozbiórkach uszkodzonych elementów. Dodał, że jest w kontakcie z prywatnym właścicielem obiektu, który deklarował, że usunie rażące zagrożenia i zabezpieczy budynek. Prace może wykonać po uzyskaniu zgody i pod nadzorem wojewódzkiego konserwatora zabytków. 

Przed miesiącem o młynie i jego stanie napisał Wiesław Mazurkiewicz, miejski aktywista. Potem na sesji Rady Miasta o sytuację pytał Marek Czarnecki z klubu Horbacza.

- Składam interpelację w prawie podjęcia działań w celu zabezpieczenia budynku zlokalizowanego przy ulicy Młynarskiej, któremu grozi zawalenie, co stwarza realne zagrożenie dla okolicznych mieszkańców i spacerowiczów 

- powiedział na sesji Rady Miasta Paweł Bielański. 

- Jego stan techniczny grozi katastrofą budowlaną. Stropy się tam pozawalały i może dojść do nieszczęścia. Nie ukrywam, że zainteresuję się, jak to jest prowadzone, że tyle lat już to trwa i właściciel doprowadzić do takiego stanu. Ja wiem, że o to mu prawdopodobnie chodzi, żeby to się zawaliło i wtedy ma wolną rękę 

- zasugerował radny Oleśnicy Razem.

Jaką dostał odpowiedź miasta? Cóż, jedyną możliwą: "Sprawa została przekazana, według kompetencji, do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Oleśnicy, celem zajęcia się sprawą".  

Jak informował portal olesnica24.com, dwa tygodnie temu z obiektu zaczęły spadać cegłówki. Nie odpadać z parteru, ale lecą z góry. Nie jedna, dwie, ale na razie poleciało już sześć. 

W ostatnich dniach właściciel (mieszkaniec gminy Oleśnica) teren uprzątnął, a wczoraj ogrodził. Przejścia nie ma. Świetnie, że  to zrobiono. Ale co dalej? Ten stan nie może trwać w nieskończoność. A może może?...



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

To jest chore 23.12.2024 18:30
Kuriozalna jest sytuacja że właściciel obiektu w zasadzie ma tą całą sytuację w...........

Brawo 23.12.2024 14:11
A czy ktoś wpadł na to że mieszkańcy Młynarskiej zostali odcięci od osłon smietnikowych. Teraz spacerek przez 3Maja i Sejmową z workami. Młody sobie poradzi a ludzie starsi? Czy ktoś w ogóle myśli o mieszkańcach?

Koko 22.12.2024 18:15
W szwecji nie ma młyna na młynarskiej ale jest gwałt na ulicy imigranckiej.

zw-kowalski 23.12.2024 15:21
Koko. Po przyjęciu szwedzkiej definicji gwałtu gwałcicielami byłaby większość mężczyzn w Polsce.

Se la vi 22.12.2024 10:24
Znając naszą rzeczywistość, urzędniczą spychologię etc. będzie tak jak ze spalonym budynkiem WKU.

zw-kowalski 22.12.2024 12:32
Będzie jak z przystankiem zdrowie i dwoma karetkami.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic