Wybieramy książki po okładkach i w tym przypadku tak właśnie było: kot i książki, to zapowiada się całkiem dobrze. Literatura japońska przyciąga czymś ulotnym: spokojem, optymizmem, szczęściem. Dziś polecam książkę zwykłą-niezwykłą: "Wszystko czego potrzebujesz, znajdziesz w bibliotece" jest to debiut literacki japońskiej pisarki Michiko Aoyama. Książka ta została nagrodzona i dosyć szybko przetłumaczona na 20 języków.
Nietrudna na początku, z każdą przeczytaną stroną wydaje się być bardziej głęboka, refleksyjna i egzystencjonalną. Pięć rozdziałów to pięć opowieści, które w jakiś zagmatwany sposób orbitują wokół biblioteki i bibliotekarki, która okazuje się być osobą bardzo mądrą. Czyta ludzi jak książki. Znajduje rozwiązania i bardzo pięknie je przekazuje. Rozbiera codzienność na czynniki pierwsze, które łatwiej ponownie skleić, naprawić, uleczyć.
W pierwszym rozdziale, bibliotekarka pyta "Czego szukasz?" To pytanie może sobie zadać każdy, w różnych momentach swojego życia. 21-letnia sprzedawczyni w hipermarkecie, nie wie czy powinna szukać nowej pracy, bo nie wierzy w siebie, a na zadane pytanie odpowiada: "szukam pracy, która ma sens". Ale ta część nie jest tylko o poszukiwaniu pracy. Podobnie zresztą w każdym kolejnym rozdziale. Pytanie takie samo, ale odpowiedzi i historie bardzo pospolitych ludzi, oczywiście inne.
Całość to opowiadania pełne nadziei, motywujące do działania, inspirujące do realizacji marzeń. Każdy może robić to co chce, w swoim własnym tempie, realizując marzenia, skrywane od dawna. Bardzo refleksyjna i pełna optymizmu na refleksyjne jesienne wieczory. Trafiająca w samo sedno, celna i wzruszająca.
Polecam, Ewa z Biblioteki Pod Pegazem
Napisz komentarz
Komentarze