Agnieszka Olejnik „Tyle nowych dróg”
„Bo wiesz, nie chodzi o to, ile będzie lat w tym życiu. Tylko inaczej – ile będzie życia w tych latach”
Życie to zaskakujący reżyser. Często scenariusz jest tak nieprzewidywalny, że jesteśmy ogromnie zdziwieni wszystkim, co wokół nas się dzieje. Losy kilku kobiet i kilku mężczyzn przeplatają się ze sobą, rozplatają… Autorka w niebanalny sposób tworzy z nich spory bukiet.
Maria do ważnych życiowych decyzji dojrzewała długo. Według mnie świetnie, że jednak je podjęła.
Czyta się lekko, z zaciekawieniem, jest happy end. Zachęcam do poznania historii Marii, Laury, Iwonki. Leczniczą rolę pełnią zwierzęta i nie bez znaczenia jest tu dyskusyjny klub książki oraz sympatyczna pani Alicja z biblioteki.
Większość bohaterów książki szybko daje się polubić i można sekundować im na starcie nowej drogi. Szczęśliwie skręcają w ścieżkę, na której ponownie cieszą się drobiazgami, oddychają głęboko i spokojnie. A nawet zupełnie niespodziewanie pojawia się mocniejsze bicie serca, co przyjmują ciut niepewnie, ale bez zbytniego wzbraniania się.
Moim zdaniem jedna z ważnych myśli w tekście brzmi:
„Teraz już wiem, że te wszystkie zdane egzaminy nijak się mają do prawdziwej wartości. Z przyzwoitości, uczciwości oraz życzliwości nie ma egzaminów.
- Są – zauważyła Maria. - Zdajemy je codziennie przed innymi ludźmi”.
Szczerze polecam, Ela z Czytelni
Napisz komentarz
Komentarze