Wybory w powiecie wygrała Koalicja Obywatelska. Ma 8 radnych. Ruch Samorządowy Powiatu Oleśnickiego, potencjalny koalicjant, rajców ma 6. Łącznie to 14 mandatów, większość w 23-osobowej Radzie Powiatu.
Naturalnym kandydatem na starostę jest jednak przedstawiciel mniejszego koalicjanta - Jan Bronś. Obecny burmistrz Oleśnicy uzyskał najlepszy wynik wyborczy w powiecie. Jest politykiem o największym doświadczeniu. I to on jest głównym rozgrywającym na oleśnickiej scenie politycznej.
Z informacji portalu olesnica24.com wynika, że negocjacje pomiędzy KO a RSPO idą na razie opornie, bo Koalicja Obywatelska, zgodnie z regułami politycznej gry, postawiła na starcie mocno na kartę starosty. Chce, by została nim Wioletta Efinowicz. W zamian oferuje wzorcową współpracę (czytaj - dopływ pieniędzy) z urzędami wojewódzkim i marszałkowskim, w których rządzi. To oczywiście nie wchodzi dla RSPO w grę, bo nie po to Bronś rezygnował z walki o fotel burmistrza, by nie zostać starostą. A z załatwieniem funduszy w obu jednostkach poradzi on sobie samodzielnie. Zwłaszcza że pozycja wrocławskiego lidera PO Michała Jarosa - co pokazały choćby "prawybory" na prezydenta Wrocławia - nie jest przesadnie mocna w partyjnej centrali.
Polityczny rutyniarz już pracuje nad tym, aby pozyskać dla swojej kandydatury przedstawicieli innych ugrupowań, m.in. Trzeciej Drogi (ma 2 radnych). Może uzyskać też poparcie Prawa i Sprawiedliwości (6 radnych), z którym przecież współrządził, przynajmniej w teorii, w Radzie Miasta Oleśnicy. Zygmunt Skiba, lider PiS, będzie na to jak na lato... I w ten sposób Bronś będzie mógł zaszachować koalicjanta. A nie zapominajmy, że w grze ma jeszcze jeden bardzo mocny atut - kartę Adama Horbacza i radnych miejskich ze swojego środowiska.
Negocjacyjne przepychanki trwają...
Jaki będzie ich finał?
Napisz komentarz
Komentarze