Spróbujmy różnych dyscyplin
Zacznijmy od bardzo ważnej kwestii, o której warto pamiętać od najmłodszych lat naszego potomka. To, że my wyobrażamy sobie nasze dziecko jako wybitnego tenisistę, piłkarza, czy siatkarza nie oznacza, że pociecha wychodzi z tego samego założenia. Niestety nasze niespełnione ambicję, głęboko uśpione często dają wtedy o sobie znać, a my z uporem maniaka staramy się przekonać syna lub córkę, że ten konkretny sport to jedyna droga do osiągnięcia sukcesu.
Nie zamykajmy się na jedną dyscyplinę. Wystarczy spojrzeć na sport Betfan, by przekonać się, ile aktywności fizycznych mamy do dyspozycji. Zacznijmy od tych zajęć ogólnorozwojowych, których pojawia się coraz więcej i są przeznaczone dla najmłodszego odbiorcy. Być może poprzez wskazówki trenera lub nasze własne spostrzeżenia zdamy sobie sprawę z tego, że nasze dziecko dobrze sprawi się w sportach szybkościowych, lub tych, które wymagają koncentracji i dobrego oka. Spróbujmy różnych dyscyplin - sztuk walki, piłki nożnej, koszykówki, pływania, nawet tańca - być może nie za pierwszym, drugim, ale za piątą dyscypliną nasza pociecha stwierdzi, że to właśnie to, co chce robić.
Nie musimy od razu ćwiczyć - na początek zaprezentujmy różne możliwości
Czy od samego początku musimy faktycznie zacząć uprawiać dany sport? Inwestycja w niezbędny sprzęt, szukanie odpowiedniej sekcji sportowej, układanie grafiku w pracy pod wożenie dziecka na zajęcia, by po miesiącu okazało się, że nikt tak naprawdę nie czerpie z tego przyjemności.
Być może za szybko zapaliliśmy się pomysłem, że nasz syn będzie znanym tenisistą? Zanim w ogóle zaczniemy rozmowę o rozpoczęciu treningów, może wprowadźmy dziecko na zawody, mecz lub inną imprezę sportową, w której udział biorą zawodowcy. Wystarczy pójście z dzieckiem na mecz, by utwierdzić się w przekonaniu, że to sport, który faktycznie go interesuje. To od tego warto zacząć i takimi niezobowiązującymi wypadami zachęcać do uprawiania sportu we własnym zakresie.
Nie zmuszajmy tylko motywujmy
Każdy z nas podczas realizowania długoterminowych projektów odczuwa znużenie, zniechęcenie i demotywacje. To samo czują też nasze pociechy, które tydzień w tydzień uczestniczą w podobnych zajęciach sportowych, szlifujących pewne konkretne umiejętności. Nieuniknione jest, że po pewnym czasie pojawią się wątpliwości, zrezygnowanie i prośby o zaniechanie wyjazdów.
To istotny moment, w którym my jako rodzice możemy popełnić bardzo duży błąd, zmuszając dziecko do uczestnictwa w zajęciach. To nastawi je jeszcze bardziej wrogo, co może całkowicie pogrzebać szansę na kontynuowanie pasji. Zamiast zmuszać, wysłuchajmy syna i córki. Spróbujmy dowiedzieć się, co jest powodem tego znużenia i znajdźmy rozwiązanie - porozmawiajmy o dobrych stronach treningów o przygotowaniach do ważnego turnieju, a także i innych korzyściach, które wynikają z uprawiania sportu. Często to pomaga, choć ważne jest, by dawać naszym maluchom także przestrzeń do odetchnięcia od obowiązków.
Napisz komentarz
Komentarze