"Śledztwo w tej sprawie zaczęło się we wrześniu ubiegłego roku. Wtedy na policję w Oleśnicy zgłosiła się Karolina K. Opowiedziała, że doszło do awantury między nią a jej życiowym partnerem . Zażądał 580 złotych jakie miała zarobić na prostytucji. Zagroził, że ją pobije, jak nie dostanie pieniędzy. Karolina opowiedziała całą historię ich znajomości od 2009 roku.
Poznali się przez internet, zostali parą. Na początku wszystko było normalnie dopóki nie wyjechali do Bułgarii. Tam mężczyzna pierwszy raz zmusił ją do prostytucji. Jak nie chciała oddawać tak zarobionych pieniędzy to ją bił. Później wywiózł ją do Niemiec. Według prokuratury ofiarą oskarżonego była jeszcze jedna kobieta. Justyna P. Ona miała być zmuszana do prostytucji na terenie Niemiec w 2015 roku przez kilka miesięcy.
Po kilku miesiącach śledztwa Karolina K. zgłosiła się na policję i chciała wycofać zeznania. Mówiła, że Stefan jest ojcem jej dziecka jak pójdzie siedzieć to dziecko nie będzie miało taty. Ale prokuratura ma inne dowody, które jej zdaniem obciążają oskarżonego. To zeznania drugiej pokrzywdzonej Justyny. A także jeszcze innej osoby, która zeznaje, że wiedziała o zmuszaniu Karoliny do prostytucji.
Stefan M. zarzeka się, że to nie prawda. Jego życiowa partnerka – mówił w śledztwie – była prostytutką zanim się poznali. On tego nie akceptował ale był z nią bo ją kochał".
Taki tekst, autorstwa Marcina Rybaka, opublikowała Polska The Times.
Napisz komentarz
Komentarze