Najbliższa czynna TOALETA dla pasażerów na dworcu we Wrocławiu.
Oleśnica - stolica ponad stu tysięcznego powiatu. Miasto z niemal 35 tysiącami mieszkańców - bez dworca autobusowego. Tzn.dworzec jest, ale budynek dworcowy od kilku tygodni jest zamknięty z powodu rzekomego remontu. Fatalny stan techniczny budynku wymusił zamknięcie obiektu. Oczywiście żaden remont nie jest tam obecnie prowadzony, a pasażerowie marzną czekając na autobus. Jak to skomentować? WSTYD i KPINA z pasażerów.
Dworcem zarządza spółka Polbus-PKS sp. z o.o. z Wrocławia. Spółka oprócz autokarowych usług komunikacyjnych i wynajmu autokarów, zarządza dwoma dworcami autobusowymi. Dworcem we Wrocławiu znajdującym się przy ulicy Suchej (obok Dworca Głównego PKP) oraz naszym dworcem w Oleśnicy.
Co ciekawe, na stronie internetowej Polbus-PKS chwali się, że dworzec we Wrocławiu: "Jest to najnowocześniejszy obiekt tego typu w tej części Europy".
Zatem toelata tam jest i to zapewne nie jedna. A w Oleśnicy? No właśnie. Toaleta oczywiście też jest, ale... zamknięta. A od dziś dla pasażerów na drzwiach wejściowych jest tak informacja:
"Przepraszamy.
TOALETA NIECZYNNA!
Najbliższa czynna toelata dla pasażerów na dworcu we Wrocławiu"
Kto rozpoznaje autora komunikatu?
Oczywiście jest to parafraza tekstu z jednej ze scen kultowej komedii "Miś" Stanisława Barei, gdzie też była mowa o zamkniętej dla podróżnych części dworca (lotniczego) - tarasu widokowego. Cóż, czasy szarej Polski Rzeczpospolitej Ludowej na szczęście dawno za nami, ale Bareja wiecznie żywy. Tylko nam oleśniczanom jakoś specjalnie nie jest do śmiechu, szczególnie tym którzy codziennie korzystają z komunikacji autobusowej by dostać się do pracy czy szkoły.
Osobiście, jako radny mam poczucie wstydu. Wstydu dla naszego miasta. Jest to sytuacja niedopuszczalna i nieakceptowalna.
O jakiekolwiek próby rozwiązanie problemu pytałem na ostatniej sesji burmistrza Jana Bronsia. Ale burmistrz odpowiedział, że odpowiedzialność za budynek dworca będzie wówczas, gdy ten będzie własnością miasta. Burmistrz u schyłku swojej ostatniej kadencji niejako umył ręce, bo budynek nie własnością jest miasta. Czyli niech się martwią pasażerowie i zarządzający dworcem. Ale przecież zarządzający dworcem nie korzystają z komunikacji zbiorowej, zatem problem dotyka tak naprawdę pasażerów, w tym bardzo wielu oleśniczan.
Czy jest w ogóle taka możliwość, aby Polbus-PKS przekazał dworzec miastu? Jeśli tak to na jakich warunkach? Czy wpłynęła taka oferta od miasta?
Takich informacji nie posiadam. Dlatego wysłałem kilka dni temu zapytanie do Polbus-PKS.Gdy otrzymam odpowiedź to ją oczywiście opublikuję.
Napisz komentarz
Komentarze