Nalać paniki do pełna.
Każdy z nas już chyba dostrzegł, że trwa właśnie finisz kampanii wyborczej. Powiem szczerze, że w mojej ocenie kampania ta jest okrutnie słaba. Merytorycznie najgorsza jaką pamiętam. Nawet jak któraś z partii lub któryś z polityków próbuje jeszcze coś konkretnego przedstawić to w żaden sposób nie przebija się przez szum informacyjny. Jedyne co tak naprawdę się przebija to gra na emocjach wyborców.
I tak, od kilku dni trwa akcja pt. "Brakuję paliwa na Orlenie!".
Kiedyś grano na brak masła, potem brakowało cukru, a po drodze był chleb po 30 zł ( tzn. miał być po trzy dychy, tak straszyli wyborców politycy). Teraz nie ma ponoć paliwa, a na pewno zaraz nie będzie go wcale, bo jest za... tanie. A może paliwo i jest, ale są awarie dystrybutorów - tak twierdzić ma Orlen. Zatem jak jest naprawdę?
Ponieważ w baku kończyło mi się paliwo, pojechałem zatankować na Orlen przy placu Staszica. Podjechałem, niecałe 5 minut i auto miałem zatankowane. Żadnej awarii dystrybutora nie było. Cena owszem korzystna czyt.wyborcza. 1 literek po 5.99 zł. Podczas płatność, od obsługi stacji dowiedziałem się, że sprzedają obecnie ponad dwa razy więcej paliwa niż zwykle. Codziennie jest nowa dostawa paliwa. Logistyka ma co robić.
I w sumie na tym bym zakończył dzisiejsze tankowanie, przekonany, że politycy wieszczący "koniec paliwa na Orlenie" zwyczajnie bredzą by wywołać ciśnienie i emocję wśród wyborców. Jednak wychodząc ze stacji zobaczyłem, że pod dystrybutorem stoi dostawczy bus, a w środku busa stoi facet i tankuje paliwo z dwóch dystrybutorów na raz!Tankował dwa 1000 L (słownie tysiąc litrów) zbiorniki typu IBC tzw. mauzery. Przyznam, że wcześniej nigdy nie widziałem takiej akcji. W sumie gość zatankował ponad 1900 litrów paliwa. Trwało to kilkanaście minut, co spowodowało, że na stacji ustawiła się spora kolejka.
Czy aż tyle paliwa było temu człowiekowi potrzebne? Tego nie wiem. Zastanawiałem się tylko czy to co robi jest bezpieczne. Czy bezpieczne jest przewozić tyle paliwa w busie, a z tego co widziałem to te dwa 1000 litrowe zbiorniki nie były jakoś specjalnie przymocowane.
Kierowcy, którzy stali w kolejce kręcili głową z niedowierzaniem. Jeden z nich skomentował: "nie ma jak to nalać paniki do pełna".
Za całość paliwa człowiek ten zapłacił ponad 11 tysięcy złotych. Nie wiem czy był ofiarą siania paniki, czy może np. był to rolnik i normalnie okresowo tankuje w ten sposób te dwa zbiorniki po 1000 litrów każdy. Jednak z mojej perspektywy to co robił do końca normalne nie było.
Oczywiście to wszystko wkrótce minie. Bo jak miał kiedyś powiedzieć po wyborach Donald Tusk: "Teraz to paliwo może być nawet i po 7 złotych!".
Udanego tankowania.
Uważajcie na busy przed Wami!
A to dyskusja pod postem radnego OR:
Radek Jankowski
Jak tankowałem w weekend na tej samej stacji jeden z ananasów,tankował do mini vana 5 beczek po 60 l każda . Ile jeszcze takich musi być? Dziesiątki, jak nie setki.
Paweł Bielański
Setki jak nie tysiące.
Maciej Frydrych
Fajnie, że mamy teraz tanie paliwo do 15 października! Paliwo przy tej cenie baryłki ropy jeszcze niedawno było po 7,60 czyli ten rolnik co zatankował 2000l ropy po 6 zł jak po 15 października paliwko zdrożeje zaoszczędził 3200zl i chwała mu za to, że ma rozum.
Paweł Bielański
O ile to był rolnik.
Maciej Frydrych
Nieważne kto, pewnie mieszkaniec Oleśnicy mam nadzieję, że Polak pieniążki zaoszczędzone wyda na coś innego nic tylko się cieszyć , że taki gospodarny i przezorny.
Damian Galik
Nawet jeśli to nie był rolnik , kupił taniej i zaoszczędził. Co w tej sytuacji jest niezrozumiałe, jeśli wiadomo, że za niecałe dwa tygodnie paliwo będzie droższe o prawie 2 złote ?
Grzegorz Korba
Tego nie wiadomo
Paweł Bielański
Przede wszystkim dla mnie dziwne jest tankowanie 1000 litrów paliwa do tego typu zbiorników na pace busa
Damian Galik
Na zimne trzeba dmuchać . Ja zawsze powtarzam, że trzeba być przygotowany na wszystko , na najgorsze ( oby się nie wydarzyło ). W tym przypadku to jest oszczędność i robienie zapasów. „ Wiewiórki się nie mylą idą ciężkie czasy, warto robić zapasy ”
Mariusz Walendowski
Ze statystyk wynika że 90 % państw przed wyborami obniża cenę paliwa. Więc aktualnie warto tankować, robić zapasy. Kolega też tankował dwa zbiorniki po 1000 litrów, tylko że on do bizona aby skosić kukurydzę.Aktualnie w hurcie powiedzieli mu drożej,niż na Shellu gdzie tankował. Po wyborach, kto by nie wygrał, cena paliwa wzroście około o 1,5 zł więcej w ciągu kilku miesięcy.
Przemek Olkowski
Tak Paweł, nie ma paliwa na niektórych stacjach. Przesyłam zdjęcie z Sobótki z tej niedzieli, w Gniechowicach ta sama sytuacja. Na oparach dojechałem 10 km dalej w kierunku Świdnicy... Na dystrybutorze oczywiście kłamstwo pełną gębą zgodnie z wytycznymi...
W poniedziałek przekraczałem granicę, z Niemcami gdzie kolejka niemieckich samochodów z 200m... Rozumiem wszystkich kierowców całkowicie. Też bym tak zrobił jakbym miał możliwości. Gówno wyborcze i tyle.
Podobnie było z końcem roku kiedy zaniżyli cenę paliwa, aby nie było odczucia podniesienia podatku.
Rżną nas wszystkich jak tylko chcą. Wybacz Paweł, ale mam wrażenie, że się doszukujesz problemu nie tam gdzie trzeba, a źródło problemu jest gdzie indziej.
Paweł Bielański
Za tanio to "problem" nr 1, dwa logistyka to problem nr 2. Ale jeszcze dwa tygodnie i nie będą nas już rżnęli to fakt. Będzie paliwo po 7 wszystko wróci do normy. Ciekawe czasy.
Przemek Olkowski
Rżnęli nas wcześniej, dlatego ich stać, żeby było taniej teraz, przed wyborami. Tak, będzie drożej po wyborach. Bo wybory kosztują. Obym się mylił.
Wojciech Prezydent Zborowski
Tyle żyję na świecie a pierwszy raz słyszę ze ludzie narzekają ze paliwo jest za tanie. To chyba po tych szczepionkach maja takie odwrotne reakcje.
Oby przez nich inni nie musieli kupować drożej
Damian Galik
Ale przecież nikt nie narzeka ze tanie.
Paweł Bielański
Jakby to napisać by brzmiało jakoś sensownie. Może tak: Jest tanie, bo wcześniej było drogie, a powinno być wówczas tanie, choć na rynkach było drogie. Ale i tak za chwilę będzie drogie, bo teraz jest za tanie, a na rynkach jest drogie i to źle, że jest tanie, bo brakuje, a jak będzie drogie to nie będzie brakować. Sensownie prawda.
Dawid Lasqowski
No pewnie, że sensownie. Ale moim zdaniem brakuje dlatego, że rozpuszczono propagandę, że zabraknie i paliwo potaniało o 20 gr. A naród się rzucił i do byleczego nawet tankują. W końcu zrobią limity na benzynę tak jak na węgiel czy cukier itp i cenę dowalą taką że głowa nas rozboli ale i tak będą magazynować. Sami sobie strzelamy w kolano. Za chytrzy jesteśmy trochę, noo ale to przez wieki, wieki Polska doświadczała różnych wzlotów i upadków wojny rozbiory itp. Teraz mamy wrodzone zbieractwo bo się przyda i kupowanie na zapas w później wyrzucić bo się zepsuło. Paliwo w mauzerach jak postoi rok to nowy silnik już nie pojedzie i to jest właśnie głupota.
Dawid Lasqowski
Sam nie pojedzie a drugiemu nie da zatankować bo jemu braknie.. To naprawdę nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.
Paweł Bielański
Czyli jak powiedział pewien klasyk: "Z czego się śmiejecie? Sami z siebie się śmiejecie".
Przemek Olkowski
Wytłumacz mi, dlaczego jeszcze 2 miesiące temu cena paliwa na prywatnych stacjach była o 20 groszy tańsza niż na Orlenie, a teraz ceny wyrównały się?
Donjaco Kamyk
I przez takich" pseudo" rolników nie ma paliwa na stacjach , dość że cały czas dostają dotacje to ciągle im mało i miało .Niech kupi u dystrybutora jak większość rolników ,cwaniaczek i tyle ! A druga strona medalu dlaczego pracownicy stacji zezwalają tankować do pojemników które nie są przystosowane do przewożenia paliwa?
AKTUALIZACJA
A z kolei takie zdjęcie nadesłał do redakcji portalu olesnica24.com radny Robert Sarna z KO.
Mówi, że zatankował do pełna, a zaraz potem pracownik stacji Orlenu przy placu Staszica miał nakleić kartkę z napisem, że dystrybutor jest zepsuty. Na dwóch innych taka kartka już była. - Wybory... - miał powiedzieć radnemu pracownik.
Napisz komentarz
Komentarze