Trzech kandydatów do Sejmu z listy Konfederacji – Łukasz Kociński, Paweł Przystawa, Krzysztof Tuduj – przyjechało wczoraj do Oleśnicy na spotkanie z wyborcami.
– Jestem wolnościowcem. Zależy mi na tym, żeby obywatele decydowali o swojej przyszłości – przedstawił siebie Kociński, który jest sycowianinem.
Przystawa zwrócił uwagę na „kupowanie wyborców pieniędzmi”, nie wymieniając żadnej partii. Wspomniał o „szczuciu na środowisko Konfederacji”, co w jego ocenie uwiarygadnia to środowisko.
Za kluczowe punkty programu Konfederacji uznał on proste i niskie podatki, dobrowolny ZUS, konstytucyjną ochronę gotówki. – Gotówka to niezależność człowieka – przekonywał.
Mówił, że „rząd popełnił ogromny błąd”, wydając „sto miliardów złotych na pomoc dla Ukrainy”. – W polityce liczą się interesy, a nie przyjaźnie – zaznaczył w uzasadnieniu. Jego zdaniem władze Ukrainy nie kierują się „przyjaźnią polsko-ukraińską, tylko własnym interesem narodowym”. – Zero socjalu dla Ukraińców – oznajmił.
Tuduj stwierdził, że Konfederacja jest jedynym ugrupowaniem sprzeciwiającym się masowej i niekontrolowanej migracji. – Jesteśmy formacją prawdziwych ludzi, którzy mówią Polakom, jak jest – podkreślił.
Na spotkanie przyszło 5 osób.
Napisz komentarz
Komentarze