"Kto zyska, a kto straci na filmie "Zielona granica"?
W piątek premiera filmu "Zielona granica" Agnieszki Holland. Nie ukrywam, że cieszy mnie widok rezerwacji biletów w większości kin. Dzień przed premierą we wrocławskich kinach zainteresowanie jest żadne.Na załączonym zdjęciu przykład rezerwacji z kina Cinema City Wratislavia (seans godz.20.10). Zapowiada się zatem spektakularna klapa premiery tego "dzieła".
Na przedpremierowych zwiastunach filmu można zobaczyć jak przedstawiona jest Polska Straż Graniczna. I tak, jeden ze strażników ma rozbić wnętrze termosu, by za chwilę dać napić się jednemu ze spragnionych imigrantów, by ten potłuczonym szkłem poranił swoje gardło i wnętrzności. Na innej scenie Polscy pogranicznicy rzucają kobietę w ciąży na drut kolczasty. Totalna fikcja, ale jednocześnie kłamliwa propaganda, której nie powstydziłby się Joseph Geobbels. Propaganda, której w większości Polacy nie uwierzą. Nie uwierzą, nie dlatego, że nie chcą uwierzyć, bo np. przedawkowali TVP. Nie uwierzą, dlatego, że znają swoje córki i synów, ojców i matki, które służą w Polskiej Straży Granicznej. Nie uwierzą, że ich bliscy i znajomi to sadystyczni zwyrole działający w sposób systemowy. Nie uwierzą, bowiem doskonale wiedzą, że to normalni ludzie, którzy wybrali służbę na granicy, strzegąc niekiedy z narażeniem swojego zdrowia i życia polskiej ziemi. I będą to robić bez względu na opcję polityczną jaka rządzi w naszym kraju.
Polacy obrazowi nie uwierzą, ale już Rosjanie, ale też Niemcy oraz reszta tzw. zachodu jak najbardziej tak. Zostaną tym obrazem Polski nakarmieni i uwierzą, że tak właśnie wygląda rzeczywistość na polskiej ziemi. Zadbają o to propagandyści oraz różnej maści krtycy filmowy i kapituły, które będą nagradzać film nagrodami specjalnymi. Propaganda Rosji i Białorusi od kilku dni wykorzystuję sceny z filmu do antypolskiej nagonki. Są wręcz tym filmem zachwyceni. Mają gotowca.
Premiera filmu jest oczywiście nieprzypadkowa, to element kampanii wyborczej do parlamentu. Czy film zaszkodzi partii rządzącej? Szczerze wątpię, a wręcz może być odwrotnie, np. daje obozowi władzy możliwość powrotu do już trochę zapomnianej akcji #MuremZaPolskimMundurem
Czy zaszkodzi Polsce? Oczywiście, że TAK! Oczywistym jest (czego nie można wykluczyć), że Rosjanie dążący do odbudowy strefy wpływów, po uporaniu się z Ukrainą, będą chcieli przeprowadzić "specjalną operację" w Polsce. Podkład filmowy pod operację już mają, wystarczy, że będą odtwarzać te dwie wyżej wspomniane sceny. Do tego stworzą kilka innych podobnych prowokacji, by pokazać społeczności międzynarodowej, co wyprawiają Polacy i dlaczego nie warto nam pomagać.
Wojna hybrydowa i informacyjna, jest tak samo istotna jak ta bezpośrednia - kinetyczna. Wojnę informacyjną niestety od lat jako Polska przegrywamy, czego jaskrawym przykładne są "polskie obozy zagłady". Pojęcie, które od lat funkcjonuje w świadomości tzw. świata zachodu. Film Agnieszki Holland wpisuje się w tą narrację idealnie"
- taki post zamieścił na Fb Paweł Bielański, radny z klubu Oleśnica Razem.
Rozgorzała pod nim dyskusja. Były polemiki, w tym z Wojciechem Paszkowskim, przewodniczącym Platformy Obywatelskiej w Oleśnicy. Oto fragmenty dyskusji:
Bartłomiej Żygadło: Dobrze napisane
Waldemar Rączkowiak: Cała ta Holland razem z Ochojską do jednego wora się nadają, osobiście nie mam zamiaru oglądać tego gniota film ten nie ma nic wspólnego z prawdą a faktycznie tylko szkodzi.
Wiola Steć: Paweł Bielański! Jesteś Polak i człowiek honoru. Szacunek za to co zostało powiedziane i wstyd dla tych którzy chociaż jednym słowem zachwycą się tym filmem.
Bartłomiej Łysakowski: Paweł, komentowanie filmu jak się go nie widziało jest nieuczciwe. Porównywanie Agnieszki Holland do Goebbelsa to aberracja. Propagandę goebbelsowską masz w telewizji polskiej. Jak dobrze wiesz, to nie działa w ten sposób, że w jakiejkolwiek grupie, w tym wypadku polskich żołnierz czy pograniczników, są tylko prawi i mężni. W każdej grupie zdarzają się ludzie słabi a czasem zwyczajnie źli, którzy w ekstremalnych warunkach zachowają się podle. Reżyser filmowy, czy jakikolwiek artysta ma prawo do pokazania swojej wizji. Piszesz, że to element kampanii, cóż dużo mniejszy niż zaprzężenie wszystkich spółek skarbu państwa i mediów, które powinny być publiczne, do wspierania Pis.
Wiola Steć: Tylko, że wizja pani Holland jest skierowana przeciw Ojczyznie i swoim rodakom. Woda na młyn dla wschodniego karła. Żaden uczciwy człowiek nie zanieczyszcza miejsca w do którego należy , nie pluje na ludzi którzy go chronią i tak jak o własnej rodzinie nie rozpowiada złych rzeczy jeżeli takie się w tej rodzinie dzieją tylko ewentualnie robi wszystko żeby pomóc w zmianie. Nie należę do PiS i jestem za LGBT - dla ścisłości
.
Bartłomiej Łysakowski: Widziała Pani film?
Wiola Steć: Widziałam jak przypuszczam tyle ile każdy ale i to wystarczy aby stworzyć obraz niegodziwej fabularyzowanej niby rzeczywistości stworzonej przez tę panią. Tak mogło być ale tego nie wiemy. Gdyby tak było to mielibyśmy reportaż albo dokument. A takim sposobem przekazu sieje się zakażone ziarno z którego wyrośnie chore zboże. A poza tym istnieje coś takiego jak honor i tożsamość narodowa. Tyle w temacie.Pozdrawiam
Paweł Bielański: Bartłomiej Łysakowski - z całym szacunkiem, ale wizję i fantazję reżysera są dobre, ale w firmach typu "Wiedźmin" czy "Harry Potter". Tutaj mamy do czynienia z obrazem przedstawiającym metody pracy Polskiej Straży Granicznej czyli funkcjonariuszy państwa polskiego. I ten obraz jest sfałszowany. Straż graniczna tak nie działa. Filmu nie widziałem, ale już sam opis i zajawki pozwalają stwierdzić, że jest to obraz zmanipulowany, obliczony na wywołanie skrajnie negatywnych emocji. Gdzie Ci "źli" to m.in. dyktator Łukaszenko i właśnie Polska Staż Graniczna. A to nie my Polska wywołaliśmy wojnę hybrydową na granicy. Jesteśmy jej stroną, ale nie agresorem. Kurz wyborczy opadnie, a film zostanie, a sceny tego filmu będą wykorzystywane do ataku na Polskę przez kolejne lata.
Bartłomiej Łysakowski: Paweł Bielański - a ja słyszałem ze film w pięknym świetle przedstawia Polaków. Obejrzę film i chętnie wrócę do dyskusji.
Daniel Grab: Dziad nie film, 100 razy wolę jechać na Pileckiego (jak znajdę trochę więcej wolnego czasu) , który wszedł 1 września.
Michał Kołaciński: 👍
Marek Kromka: Sowiecki propagandowy gniot rodem z Trybuny Ludu albo Głosu Robotniczego. Czego innego można wymagać od córki porucznika Armii Czerwonej. Tyle.
Ka Sia: Brawo za te słowa...
Artur Sprawka: Jak to było za okupacji? Tylko świnie siedzą w kinie?
Rafał Czyszkowski: Ale przecież wiadomo kim jest a. holland celowo z małych. mając taki dorobek rodzinny i znajomości niby jaka miała być narracja tego filmu. idą za tym także jej wypowiedzi o Polsce i Polakach. A później słychać że Polacy nienawidzą Żydów. hmm może jednak jest odwrotnie?
Wojciech Paszkowski: Film doskonale pokazuje co spotkało i spotyka ludzi, którzy nie mają 5000 dolarów na łapówkę "za wizę" dla PiS-owskich współpracowników. To właśnie dla tych biednych ludzi powstał mur na wschodniej granicy i to powinno przerażać, a nie film A. Holland...
Wlodzimierz Kalwinski: Wojciech Paszkowski - afera wizowa nie jest wytłumaczeniem tak perfidnej akcji w postaci filmu Holland. Ten film to ewidentne poniżenie polskich pograniczników ! Dlaczego ta pseudo reżyserka nie pokazała w filmie akcji niszczenia zapór i ataków na pograniczników !
Paweł Bielański: Wojciech Paszkowski , serio? Według Pana po to zbudowano stalowy płot na granicy z Białorusią? A ja jednak uważam, że to jest nieco spóźniona odpowiedź państwa polskiego na atak hybrydowy Rosji i Białorusi, który w 2021 roku rozpoczął się na granicach Łotwy, Litwy i Polski. A który miał na celu m.in. destabilizację granic wspomnianych państw, a w przypadku Polski również związanie naszych służb granicznych, wojska i policji, tak by nie mogły w całość być skierowane do pomocy przy masowej ewakuacji Ukraińców po wybuchu wojny w lutym 2022. Choć oczywiście mogę się mylić i faktycznie kierownictwo PiS tak to zaplanowało: "zbudujmy mur, a potem będziemy brać łapówki za wizy" !? Zatem przyjmując za prawdziwą tezę, którą Pan napisał, to tym samym wnioskuje, że gdy Platforma Obywatelska wygra najbliższe wybory parlamentarne, to kierownictwo Pana partii zarządzi rozbiórkę stalowej zapory na granicy z Białorusią? Czy tak właśnie będzie? Jest to istotna informacja dla wyborców.
Wojciech Paszkowski: Paweł Bielański - ta stalowa „zapora” jest dziurawa jak sito. Po co została zbudowana, skoro można dać łapówkę w dolarach i do Polski wjechać legalnie? Tak jak pisałem wyżej, to nie film Holland jest problemem. Problemem jest proceder, który spowodował, że do Polski wpuszczono tysiące migrantów bez żadnej weryfikacji. Oj przepraszam, jedynym kryterium weryfikacji było posiadanie 5000 USD…
Paweł Bielański: Wojciech Paszkowski - będzie rozebrana gdy Platforma Obywatelska przejmie władzę w Polsce? To jest dość proste pytanie od potencjalnego wyborcy.
Wojciech Paszkowski: Paweł Bielański - w tym temacie określił się już DT, który wprost powiedział, że ta wątpliwej jakości konstrukcja wymaga uszczelnienia. Mnie natomiast interesuje co z tysiącami imigrantów, którzy w wyniku przestępczego procederu znaleźli się w Polsce? Udajemy, że nie ma problemu czy jednak się z nim zmierzymy?
Napisz komentarz
Komentarze