Zrobiliśmy serię zdjęć, żebyście mogli zobaczyć nowy oleśnicki mural - całość i fragmenty.
Choć mural będący inicjatywą organizatorów OFCA może się podobać, to jednak jego lokalizację uważamy za niefortunną - ze względu na obecność na dole pawilonu z dużymi napisami reklamowymi. Zakłóca to odbiór dzieła, przesłania je.
Staraliśmy się robić zdjęcia tak, żeby wyeksponować samo dzieło malarskie, jednak przechodnie patrzący na nie zobaczą na pierwszym planie napis "FRYZJER BARBER", a ci patrzący z łącznika do ulicy Okrężnej także adres internetowy ze słowem GOLIBRODA. To nie są dobre warunki do pokazywania malarstwa ściennego, nawet jeśli bohaterka obrazu ma długie rozwiane włosy, co mogłoby nawiązywać do świadczonej u jej stóp usługi. Na pierwszym planie mamy strzygącego męskie brody i wąsy barbera, a nie fryzjerstwo damskie... A co jeśli za rok barber stąd zniknie i otworzy się np. lombard?...
Nieco podobnie było na ulicy Wrocławskiej, gdzie także na dole jest pawilon usługowy, jednak on sam jest mniejszy, a napisy na nim nie są tak dominujące jak w przypadku ulicy Sinapiusa.
Radzimy, by w przyszłości wybierać ściany, które mają lepszą ekspozycję, są "czyste" i na których odbiór obrazu nie będzie zakłócany przez elementy zastane i najbliższe otoczenie. Nie mogą to być też ściany przypadkowe, na których mural szybko ulegnie zniszczeniu, jak na dawnym młynie przy ul. Młynarskiej.
Podsumujmy - mural "Urania propitia" ("Urania łaskawa") zyskałby znacznie na czystej eskspozycyjnie ścianie. Dowodzą tego kadry fotograficzne, które zobaczycie w galerii zdjęć.
Samej inicjatywie corocznego tworzenia murali w ramach OFCA trzeba przyklasnąć. To element tworzący tożsamość miasta i czyniący je bardziej atrakcyjnym zwłaszcza dla turystów.
O powstawaniu nowego muralu pisaliśmy TUTAJ i TUTAJ
Autorami są malarze Maciej Polak i Bartosz Stępiński. Pomagała im graficzka Weronika Nawrot. Cała trójka ma za sobą studia w Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi.
Bohaterką muralu jest urodzona w Świdnicy słynna uczona, astronom Maria Kunic (Cunitia, Kunitz). Dlaczego właśnie ona? Bo w 1650 roku wydała własnym sumptem w oleśnickiej drukarni Johanna Seyferta dzieło "Urania propitia", będące udoskonaleniem tablic rudolfińskich Keplera. Dzieło to przyniosło jej sławę w Europie.
Warte pochwały jest to artystyczne zaakcentowanie przez organizatorów OFCA związku Ślązaczki Marii Kunic z Oleśnicą. Na jej cześć planetoidę 12624 nazwano "Mariacunitia", a jednemu z kraterów na Wenus nadano jej imię. W Świdnicy znajduje się poświęcona jej ławeczka.
Teraz do świadomości wielu oleśniczan dotrze istnienie tej postaci i fakt wydania jej najważniejszego dzieła w ich mieście.
Napisz komentarz
Komentarze