Miasto, jak podał burmistrz Jan Bronś, wydało ponad milion złotych na mieszkania zastępcze dla rodzin, które zamieszkują obecnie przybudówkę dworca PKP w Oleśnicy. Jedna z rodzin mieszkania nie przyjęła. Mieszkańcy twierdzą, że dostali propozycję lokum na III piętrze, a jeden z członków jest niepełnosprawny, chodzi o kulach.
Jeśli rodziny nie uda się przekonać, grozi jej eksmisja, z czym wiąże się długa batalia sądowa. Rodzina jest zdeterminowana i wynajęła kancelarię prawną. Radny Paweł Bielański powiedział na sesji, że mieszkań nie przyjęły dwie rodziny.
To wszystko może opóźnić, a nawet wręcz zablokować plany remontu dworca PKP.
Napisz komentarz
Komentarze