Sobotni wieczór w ramach święta miasta dedykowany był młodzieży, choć na zamkowych błoniach pod sceną nie brakowało osób w średnim wieku.
Jako pierwsza z niemal dwugodzinnym recitalem wystąpiła rockowa formacja Strachy na Lachy.
Zespół zaprezentował kilkanaście bardziej i mniej znanych kompozycji. Na początek oleśniczanie usłyszeli bodaj najbardziej lubianą piosenkę "Dzień dobry, kocham cię", której słowa z liderem grupy nucili niemal wszyscy.
Potem były kolejne hity, takie jak "Twoje motylki", "Twoje oczy lubią mnie", "Czerwony autobus", a na finał kultowa już "Piła tango".
Koncert Strachów na Lachy spotkał się z aplauzem publiczności.
O 21 zgodnie z planem na estradzie pojawił się Tede (Jacek Graniecki). Ten najbardziej rozpoznawalny polski raper, autor tekstów i producent muzyczny, od początku swojej kariery ma w Polsce ścisłe grono fanów. Nie brakowało ich na podzamczu.
Kiedy Tede pojawił się na estradzie, widownię przeszył przeraźliwy pisk publiczności. Wykonawca szybko nawiązał trwającą cały koncert interakcję z publicznością. Było rozdawanie gadżetów i nawoływanie do wspólnej zabawy.
Tak jak w tytule jednego z najbardziej znanych utworów rapera pod sceną było jedno "wielkie joł".
Napisz komentarz
Komentarze