Ogródki działkowe będą bezpieczne ?! Po presji wywieranej na burmistrza i radnych rządzącej koalicji, zmienione zostaną zapisy umożliwiające zabudowę ogródków działkowych ROD "ZNTK" przy ulicy Moniuszki. Działkowcy i okoliczni mieszkańcy mogą być choć częściowo zadowoleni. Boisko przy Poniatowskiego 34 co prawda będzie zabudowane, ale studium zagospodarowania opracowane w 1999 roku zostanie zmienione. Wizja zabudowy całego tego terenu zostanie odłożona do lamusa.
Przypomnę, że o zmiany w studium postanowiłem zawalczyć w styczniu, po tym jak radni rządzący wyrzucili do kosza petycję mieszkańców sprzeciwiającej się sprzedaży boiska. Wskazywałem wówczas, że sprzedaż terenów boiska to tylko preludium do dalszej zabudowy tego terenu, bowiem umożliwiają to zapisy studium.
Gdy w kwietniu br. radnym przedłożono projekt uchwały mojego autorstwa, dotyczący przystąpienia do zmian studium kierunków zagospodarowania przestrzennego, opinia burmistrza Jana Bronsia była NEGATYWNA. Radnym dołączono do projektu uchwały opinię Urzędu Miasta, której konkluzja brzmiała: „(…) nie planujemy przystąpienia do zmiany studium w tym rejonie i uważamy to za niezasadne”.
W uzupełnieniu negatywnej opinii, burmistrz Jan Bronś wskazywał radnym, że ogródki działkowe (ROD) chronione są ustawą, a tym samym niepotrzebne są zmiany studium. Wyjaśniałem wówczas radnym, że oznaczenia „M” (zabudowa wielorodzinna) w studium to furtka dla zabudowy tego terenu. Zapisy studium są bowiem wiążące i łatwo można w ten sposób uzasadnić likwidację ogródków, szczególnie po tym jak tuż obok na boisku powstaną bloki wielorodzinne. Posiadający większość w radzie miasta radni ORS usunęli jednak z porządku obrad projekt uchwały dotyczący przystąpienia do zmian studium.
Okazało się, że miałem rację. A presja ma sens! Rada Miasta ponownie rozpatrzy projekt uchwały dotyczący przystąpienia do zmian studium i to już na najbliższej sesji (6 czerwca). Po przyjęciu uchwały burmistrz będzie zobowiązany przez radę do zlecania opracowania zmian studium. Będzie zobligowany do zmian studium, pomimo tego, że według wydanej przez niego opinii jest to działanie... niezasadne.
Jest to sukces wszystkich radnych opozycji, którzy wsparli moją inicjatywę. Ale jest to przede wszystkim sukces mieszkańców i działkowiczów. Głos ich sprzeciwu wystraszył burmistrza Jana Bronsia, który zmienił zdanie przedkładając radnym projekt uchwały zmieniający zapisy studium. Jak się zatem okazuje – każdy beton można skruszyć.
"ZD" zieleń działkowa zamiast "M" - lubię to!
Napisz komentarz
Komentarze