Sarna nieobecny. Bielański skarcony. Mandat będzie wygaszony?

Smutne jest to, co Pan pisze. Niestety mam wrażenie, że taka jest smutna rzeczywistość?

Nie wiadomo czy pani mieszkająca na wsi o której Pan pisze to ślubna tego człowieka co to do niej na śniadanko porankami wpada, są domniemania, że dzieci jednak są jego, no ale z tego wynika , że średnio nimi się interesuje bo z nimi nie mieszka?

Lokomotywkę będziemy ku.wa bronić jak niepodległości.

W sprawie Sarna vs Warecki dostrzegam raczej nadużycie władzy....art.231 K.k.???

Oleśnicę czeka raczej porządne sprzątanie, jak to przepełnione szambo lada moment wybije ....

OK. Też mam sporo obowiązków zawodowych i innych. Ale coś przygotuję. Tak do półtora tygodnia. Podam przez "znajomego znajomego".

Domorośli filozofowie z ratusza bez wyższych studiów na wydziale filozofii stać was tylko na argumenty godna lumpów z pod budki z piwem. Chociaż nie. Obraziłbym takim twierdzeniem panów pijących winko pod sklepem na moim osiedlu. Mimo nałogu są zawsze grzeczni i znają zasady savoir - vive. W przeciwieństwie do takich filozofów i gburów z ratusza. Mam nadzieję, że chociaż mature pan ma , panie filozofowie.

I jeszcze jedno Panie Filozofie, intelektualny pariasie. Tak Cię bolą nasze jazdy rowerowe??? To ja Ciebie zapraszam na jedną z takich jazd. Z Oleśnicy na zamek w Brzegu i z powrotem. 101 km. Nawet Ci mogę pożyczyć jedną z moich kolarzówek. I zobaczymy czy będzie Ci do śmiechu po takich 100 kilometrach rowerem, jak Cię przeciągniemy tak, że że nogi wejdą Ci do tyłka a flaki wyjdą uszami. Przekonasz się wtedy na własnym spoconym od przesiadywania w Internecie tyłku, co oznaczają prawdziwe męskie rozrywki. P.s. I nie wymądrzaj się na temat prawników bez aplikacji. To Twoje jedno zdanie świadczy o tym, że nie masz zielonego pojęcia o prawie i zawodach prawniczych. Z kapelusza magę wymienić ze sto zawodów, które mogą wykonywać absolwenci prawa i tylko do wykonywania kilku z nich potrzebna jest aplikacja. Jak masz jakieś wątpliwości, co do interpretacji prawa, które zamieściłem w komentarzach, to pokaż, które i wyjaśnij dlaczego. A jak Ciebie przerasta intelektualnie merytoryczna dyskusja, to proponuję dyskusje "u cioci na imieninach".

A kto jeździł rowerkiem na otwarcie ronda przy ul. 3 Maja ??? Utyty, spocony, nieomylny .....

Ta cała kadencja to jedna wielka porażka. Ta koalicja Bronś-PiS i radni ORS z poparciem kilkudziesięciu glosów. Żenada. Poziom intelektualny i moralny wielu z nich poniżajacy.

Ja powiem więcej. Art . 23 do 30 Kodeksu rodzinno - opiekuńczego nakłada na małżonków wzajemny obowiązek pomocy i wspierania się i pracy na rzecz założonej rodziny. K.r-o tworzy nowy status prawny małżonków wyznaczony przez normy prawne i dlatego małżonkowie mocą swej woli nie mogą go zmienić i wyłączyć. Należy też wskazać , iż na gruncie prawa kobieta i mężczyzna na skutek zawarcia małżeństwa przestają być jedynie jednostkami , a stają się członkami wspólnoty rodzinnej , dobrowolnie się z nią integrując i w pewnym zakresie podporządkowując się jej interesom. W praktyce małżonkowie nie mają prawa odmówić sobie pomocy. Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy przyjmuje bowiem, że wspólne działanie małżonków jest naturalnym elementem rodziny, mającym swoje uzasadnienie gospodarcze i społeczne. Okazjonalna pomoc, jaką świadczy osobie prowadzącej działalność gospodarczą w tej działalności jego małżonek, prowadzący z nim wspólne gospodarstwo domowe, stanowi konsekwencję obowiązku małżonków do wzajemnej pomocy oraz współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli. Zatem pomocy jednego małżonka przy działalności gospodarczej drugiego z małżonków nie można prawnie oceniać bez uwzględnienia obowiązków małżeńskich. Radny miejski Robert Sarna ma obowiązek pomagać swojej małżonce Pani Elżbiecie Sarnie w jej przedsiębiorstwie. I nie musi do tego zawierać umowy o pracę czy umowy o dzieło. Regulacje prawa pracy wprawdzie nie zawierają zakazu zawierania umów o pracę pomiędzy małżonkami jednak linia orzecznictwa sądów jest w tym zakresie taka, iż umowa o pracę zawarta między współmałżonkami nie wywołuje skutków prawnych na gruncie prawa pracy i nie prowadzi do powstania stosunku pracy. Wynika to z faktu, iż pomiędzy małżonkami nie można mówić o elemencie pracowniczego podporządkowania z uwagi na „partnerski" stosunek małżeństwa wykluczający podporządkowanie w jakiejkolwiek dziedzinie. Taki małżonek przedsiębiorcy to nawet własnej działalności nie musi zakładać, jak mają ustrój współwłasności małżeńskiej. W zasadzie też to nawet pełnomocnictwa do sprzedawania w sklepie współmałżonka nie potrzebuje. Z ustroju współwłasności małżeńskiej to wynika. Taki towar handlowy w sklepie jeżeli nie jest towarem wziętym w komis jest majątkiem wspólnym małżonków. Nawet jeśli tylko jedno z nich ma zarejestrowaną działalność gospodarczą. Drugi małżonek zarządza nim z racji współwłasności małżeńskiej. Oboje małżonkowie są bowiem obowiązani współdziałać w zarządzie majątkiem wspólnym, w szczególności udzielać sobie wzajemnie informacji o stanie majątku wspólnego, o wykonywaniu zarządu majątkiem wspólnym i o zobowiązaniach obciążających majątek wspólny (art. 36 K.r-o.). Odnosząc powyższe do stanu faktycznego sprawy Sarna contra Warecki (de facto zarząd miasta i kamarylia) radny Robert Sarna ma prawo pomagać żonie w prowadzeniu działalności gospodarczej (handel detaliczny), przywozić towar, wydawać towar klientom i pobierać należność, zastępować małżonkę w czasie jej nieobecności spowodowanej chorobą itp. I nie można twierdzić, że Robert Sarna prowadzi swoją działalność gospodarczą i to jeszcze na majątku gminy. Nie, Robert Sarna wykonuje swoje obowiązki wynikające z Kodeksu rodzinno - opiekuńczego. I nikt nawet rządząca w Oleśnicy kamarylia nie może mu tego zabronić. W mojej ocenie naruszałoby to art. 31 Konstytucji: "Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje". A contrario nikogo nie można zmuszać do zaniechania zachowania nakazanego prawem. To ustanowione w drodze ustawy Kodeks rodzinno - opiekuńczy powszechnie obowiązujące w polskim ładzie prawnym prawo rodzinne zobowiązuje Radnego Sarnę do obligatoryjnej pomocy w prowadzeniu działalności małżonce. I żadne pokrętne domniemania mecenas miejskiej Aleksandry Głowackiej, imaginacje przewodniczącego Rady Miasta Chrzanowskiego czy radnego Czarnieckiego, tudzież sobie państwo całej tej zarządzającej miastem kamarylii tego nie zmienia. Zresztą obowiązująca od 2018 roku ustawa Prawo przedsiębiorców w ogóle nie odnosi do zagadnienia za pomocą jakich osób przedsiębiorca ma prowadzić swój biznes. To sprawa wyboru przedsiębiorcy i prawa do swobody działalności gospodarczej. I dodam, że w dobie internetu to nie jest żadną tajemnicą i wielka trudnością ustalenie, że przetarg na najem lokalu handlowego przy ul. 1-go Maja 66 wygrała Elżbieta Sarna, Regon 931908718, prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą jako tzw. osoba fizyczna od 01.11.1998 roku. Wskazane miejsce prowadzenia działalności to właśnie ul. 1-go Maja 66, Oleśnica. Taki wpis jest w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. W systemie teleinformatycznym CEIDG prowadzi minister do spraw gospodarki. Ale w terenie to dane do CEIDG prowadzi gmina i wpisu dokonuje wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Wpisu o działalności gospodarczej Elżbiety Sarny dokonali w imieniu burmistrza urzędnicy Urzędu Miasta Oleśnica. Przetarg na wynajem lokalu przy ul. 1-go Maja też prowadzili urzędnicy Urzędu Miasta Oleśnica a umowę podpisywał burmistrz. Ratuszowa kamarylia doskonale więc wie, że w tym lokalu handlowym działalność prowadzi Elżbieta Sarna a nie Robert Sarna. Robert Sarna to odrębny przedsiębiorca z numerem Regon 930971821, działalność zarejestrowana od 20.10.2014 roku z miejscem prowadzenia działalności Oleśnica, ul Hallera 20C. Kamarylia z ratusza dobrze o tym wie. Zresztą w dobie internetu każdy może to sobie ustalić w 20 minut. Ja to ustaliłem za pomocą portalu internetowego aleo.com i przeglądarki CEIDG. A teraz w imię politycznej wendetty ludzie burmistrza palą przysłowiowego głupa i prowadzą publiczną hucpę.

Jak najbardziej, prawo nakłada obowiązek wspierania się małżonków, radny Sarna jako kochający mąż i odpowiedzialna głowa rodziny pomaga żonie ile się da.

@Zbyszek. Pisałem wiele razy. Kodeks rodzinny nakłada na małżonków wzajemne wspieranie się. Ma zostawić żonę jak radny z Poniatowic ?

To fakt, zdemaskował "Wareckiego" co widać po reakcji i tej dość niedorzecznej wykładni prawników miejskich i pretensji, że to zrobił. Napisał list i się okazało, że nie ma takiego adresata. Proste, ale skuteczne

Wychodzi na to, że właśnie sitwie przeszkadza, że sobie pomagają. I za to pomaganie obrzucacie radnego Sarnę błotem i jego żonę również. W tym celu wymyślono fikcyjną postać "Wareckiego". Ale tak naprawdę, nie chodzi o tą pomoc żonie (bo robił to od lat i dobrze to wiecie, bo razem z wami startował z jednego komitetu). Tak naprawdę chodzi o nic więcej jak szczucie na tych ludzi dla celów czysto politycznych. Sarna stał się niewygodny dla sitwy, będzie konkurencją w zbliżających się wyborach samorządowych. Dlatego jest ta cała nagonka, szczucie,donosy że jeździ autem na L4. Polityczna brudna walka. Tak działa sitwa.

Lubię ten portal.

Nie Sprawa tylko Sprawka.

Ten Kowalski, to ten co przewodzi Partii Reniferów?!

Tchórzu kryjący się za nickiem Oleśniczan, masz jakieś imię i nazwisko? A może wstydzisz się swojego nazwiska. Boisz się pisać pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem? Strach cię ściska "co ludzie powiedzą"? Nosisz w ogóle spodnie, jak prawdziwy mężczyzna?! Coś wątpię, skoro kryjesz się za nickiem. Tak Cię boli, że sobie piszę na forum. To wbij sobie do łba: Ja korzystam z prawa jakie mi daje art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i art. 10 Konstytucji RP. Docztajcie sobie Towarzyszu Oleśniczan tam w ratuszu albo w redakcji na literę "O", czego dotyczą te przepisy. Nie będę wam służył darmowymi wykładami. Ratusz niech wam Towarzyszu podniesie stawki za wierszówkę. P.s. ja piszę za darmo bo mogę i chcę. I co mi za to zrobisz??! Pojojczysz sobie na forum?? I jeszcze jedno ja i ZW-KOWALSKI to dwie różne osoby. Nawet gościa nie znam, ale całkiem nieźle wali w bęben ratuszowej paranoi. Bez poważnia.

Bo to piso+katolibskie smutne pierdziszewo!

Dobrze napisane ?

Bardzo dobry komentarz, dodam tylko, ze te panie składały ślubowanie urzędnicze a zachowują się jakby były prawnikami prywatnie wynajętymi przez Bronsia.

Wstydziłbym piszemy łącznie. Absolwenci prawa z reguły to wiedzą;)

@Z.K. Ten wpis był adresowany do Jana Mandata.

Do @Z.K. Jaka nienawiść? Czy w którymś moim komentarzu piszę o Bronsiu : utyty, spocony czy nieomylny ? Nie. Ja tylko jako umysł ścisły liczę ile straciliście na naszych dwóch lokalach 3 Mają 54 I i II. Lokale zostały sprzedane. Pieniądze zostały wydane. Przy cenach z 2000 roku za każdy lokal płaciliśmy do miasta po ok 50 tys zł rocznie. Nie licząc podwyżek jakie nam Brons fundował co roku mielibyście teraz o jakieś 2 mln więcej na leżaki w parkach . A spór z miastem był prosty. Do jednego z lokali potrzebowaliśmy zgodę na sprzedaż alkoholu. Mieć a nie mieć około 2 milionów więcej to nienawiść ?

To nie cyrk to oleśnicki istny chlew, gdzie obrzucają się gnojem, piszą donosy, afake newsy, kłamstwa i manipulacje są stosowane do walki zwaśnionych stron. Słusznie Michał Karaś napisał najgorsza rada miasta w historii. Patola

Kiedyś ZOMO, teraz ORMO.

Musiałbym napisać do tego co wygadywała mecenas Aleksandra Głowacka i ta druga z Sycowa trzy szpaltową glosę. Te panie (panie celowo z małej) zachowują się tak jakby istniało tylko jedno prawo LEX BRONŚ. Tak jak by w Oleśnica była wyłączona z powszechnie obowiązującego prawa. Bredzą tak jakby nie znały Kodeksu postępowania administracyjnego, prawa przedsiębiorców, przepisów o powszechnym ubezpieczeniu społecznym, Kodeksu rodzinno - opiekuńczego, Kodeksu pracy, Kodeksu cywilnego i jeszcze kilku innych. O zasadach logiki prawniczej nie wspominając. Vide ten wywód Głowackiej, że jak Sarna sprzedaje w sklepie małżonki to tym samym prowadzi tam działalność gospodarczą. Idąc takim rokiem rozumowania Głowackiej, to kasjer w Geronimo Martens Polska wydając klientowi towar i kasując kasę prowadzi tam działalność gospodarczą ??Co na to prezes Biedronki?? I przede wszystkim puszczają w przestrzeń publiczną komunikat, tak jak by miały odbiorców za idiotów. Ja skromny absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego (dyplom 1997) wstydził bym się podpisać pod takimi wywodami, jakich dopuściły się te Panie. To co zrobiły , to nędzna psychodrama w obronie zgnilizny z ratusza. P.s. Czytałem, że chodzi Panu po głowie referendum. To ja się podpiszę pod nim obiema rękami. Nawet za friko mogę pogrzebać w przepisach i orzecznictwie, jak by Pan coś w tej materii potrzebował. Na pewno namierzy Pan kontakt bez trudu. W przeciwieństwie do szpeców z ratusza.