Dzisiaj w Nieciszowie i Smardzowie wójt Marcin Kasina i radni z tych wsi zorganizowali spotkania z mieszkańcami.
Dlaczego je zwołano?
Jak już informował portal olesnica24.com, firma zajmująca się biogazowniami wyraziła wstępne zainteresowanie postawieniem instalacji pomiędzy Smardzowem a Nieciszowem (działka na wysokości betoniarni w gminie Oleśnica). W tej sprawie jej przedstawiciele spotkali się z wójtem Marcinem Kasiną. Okazało się jednak, że to biogazownia opierająca się na odpadach po uboju.
- Ta informacja spowodowała mój bardzo daleko idący sceptycyzm. Zaproponowałem gościom, aby spotkali się z sołtysami obu miejscowości i ich mieszkańcami, a oni wyrazili swoją opinię. Dodam, że firma nie złożyła żadnego wniosku o wszczęcie postępowanie w tej sprawie
- powiedział portalowi olesnica24.com Marcin Kasina.
W Nieciszowie obecnych było około 200 mieszkańców. - Widziałeś kiedyś tylu ludzi na zebraniu? - pytał jeden z mężczyzn znajomego. Sala świetlicy pękała w szwach. Została przygotowana masowo podpisywana petycja - protest przeciwko ewentualnej budowie biogazowni.
Stanowcze słowa wójta o tym, że zgody na biogazownię gmina nie wyda i jest w tym zgodna z odczuciami nieciszowian, szybko uspokoiły zaniepokojonych mieszkańców.
Długa, rzeczowa i spokojna dyskusja toczyła się wokół tego, jakie zapisy gmina i mieszkańcy mogą wspólnie wprowadzić w studium i miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, aby zapobiec takiej inwestycji.
Zgrzytem były tylko wystąpienia Daniela Banasia, radnego z Poniatowic, który dwukrotnie próbował zwekslować dyskusję na temat spalarni i planu zagospodarowania dla Cieśli. Stanowcze słowa Kasiny - "Rozmawiamy dzisiaj o Nieciszowie" - i widoczna niechęć zebranych do prób zaognienia dyskursu skutecznie zneutralizowały plan radnego opozycji w Radzie Gminy Oleśnica.
- Nigdy nie dopuszczę, aby Nieciszów stał się "Śmierdziszewem", aby wartość waszych działek spadła
- zadeklarował Marcin Kasina.
- Nie zgodzimy się na biogazownię, tak jak nie zgadzamy się na spalarnię, czy fermę norek
- powiedział także.
Nie wykluczył, że przyjazd potencjalnych inwestorów od biogazowni mógł być polityczną ustawką w celu wywołania kolejnej "pseudoafery w gminie Oleśnica", a żaden wniosek o budowę nie zostanie nigdy złożony. Ani w Nieciszowie, ani w Smardzowie przedstawiciele potencjalnego inwestora nie byli obecni.
Mieszkańcy na koniec spotkania w Nieciszowie nagrodzili wójta brawami.
W Smardzowie obecnych było ok. 50 osób. Zebranie było krótkie i spokojne. Tu też deklaracja wójta została przyjęta z zadowoleniem przez mieszkańców. Tutaj w świetlicy również pojawili się radni opozycji - Marcin Korzępa i Tomasz Domal.
Szerzej o spotkaniach w "Panoramie Oleśnickiej".
Napisz komentarz
Komentarze