Syców w biegu

Drugi kandydat na burmistrza Sycowa, pan Darek Maniak, potrafił wziąć udział w biegu, nie musiał wbijać wystającego brzucha w garnitur, jak pan Rosiek i udawać organizatora wyścigu.

Morf, jesteś przede wszystkim malutkiego rozumku. Pozdrawiam

Jurku, jestem jednym z tych maluśkich, których niby krzywdzę. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Morf, naprawdę myślisz, że Rosiek był organizatorem biegu?? On ma tak powolny umysł, że mógłby pół roku myśleć i nie doszedłby do tego! Krzywdzisz ludzi, którzy włożyli w to mnóstwo wsiłku i własnego czasu, a Rosiek się tylko podwiesił! I to właśnie jest nieuczciewe!

Do Sycowianin: Masz rację...Rosiek podejmując decyzję o starcie w wyborach pomyślał zapewne sobie, że wypadałoby zorganizować coś na styl festynu. Niestety dowiedział się na mieście, że kiełbaski się przejadły to wpadł na pomysł organizacji biegu. Ogarnął temat i pyk...zorganizował w ciągu miesiąca bieg na 150 osób (dzieci nie liczę). Bieg, którego organizacja wychwalana była przez ludzi, którzy biegami żyją. Teraz pytanie: czy to aby nie świadczy o świetnych cechach organizacyjnych tego Pana? Wypada tylko rzec za klasykiem : "puknij się Pan w łeb" ;))) koniec i kropka.

Czy Rośkowi nie wstyd robić sobie przedwyborczy lans przy biegaczach? Wstyd panie Rosiek!

Bieganko na 100%