Bernadette McDonald
8000 zimą. Walka o najwyższe szczyty świata w najokrutniejszej porze roku.
Większość z nas nie ma pojęcia, co to oznacza. Naprawdę wysokie góry to nie piękne obrazki z białym puchem w promieniach słońca. To walka o każdy krok w okrutnym zimnie. Często temperatura odczuwalna wynosi ponad 60 C, a wiatr osiąga prędkość nawet 150 km/h.
Opisane relacje wypraw są wręcz niewiarygodne. Mimo współczesnej technologii i prognoz meteorologicznych co do minuty, obowiązkowa kondycja fizyczna i psychiczna na najwyższym poziomie.
Książka jest świetnym zestawieniem sylwetek ludzi gór. Autorka kapitalnie opisuje ich zmagania z bezlitosną naturą, „sztukę cierpienia”, która pochłonęła nie tylko polskich wspinaczy. Z dumą czytałam, że pierwsze zimowe wejścia na większość ośmiotysięczników należą właśnie do Polaków. Czas PRL, brak odpowiedniego sprzętu, wyposażenia, krótkie pozwolenia na pobyt. A jednak ogromny duch walki, samozaparcie i determinacja. Zmaganie się nie tylko z surowym klimatem, ale własnymi słabościami, bólem, chorobą, zwątpieniem.
Tematyka górska jest mi bliska, a dokonania Polaków są naprawdę wybitne. Możemy być dumni z naszych „lodowych wojowników”.
W roku dedykowanym m. in. Wandzie Rutkiewicz tym bardziej polecam i zapraszam do półki z napisem GÓRY. Znajdą tu Państwo wiele świetnych biografii, relacji z wpraw, wspomnień.
Wielki szacunek dla zdobywców. Nie wszyscy wrócili do rodzinnych domów…
Gorąco polecam, Ela z Wypożyczalni dla Dorosłych
Napisz komentarz
Komentarze