Panorama Oleśnicka napisała o dyskusji, która wywiązała się na sesji Rady Miasta na temat zorganizowania punktu szczepień masowych w hali Atola. Radni Paweł Bielański i Adam Wójcik z Oleśnicy Razem, w imieniu lokalnego środowiska sportowego, dociekali, czy były rozważane inne lokalizacje, bo ta wybrana spowodowała, że kluby z Oleśnicy muszą grać i trenować w innych miejscowościach. I tam płacić za wynajem sal.
Na kanwie tej dyskusji doszło też do dwóch polemik z udziałem radnego opozycji i dwojga rajców rządzącej koalicji ORS - PiS.
- Jestem normalnie w szoku. Sport jest ważny. Ale co jest ważniejsze?!
- krytykował pytania opozycji Marek Czarnecki z ORS (d. klub Bronsia).
- Padały [kiedyś - red.] stwierdzenia, że pandemii w Oleśnicy jest winny burmistrz Jan Bronś
-dodał.
- Muszę zaprotestować przeciwko manipulacji pana radnego! W usta wkłada pan słowa, które nie padły. Nikt nie mówił, że sport jest ważniejszy niż dbanie o zdrowie i życie mieszkańców. Nikt z nas w roku 2020 nie powiedział, że pandemii oleśnickiej jest winny pan burmistrz. To oczywiste nieprawdy -
stwierdził Michał Kołaciński z Oleśnicy Razem.
- Ten atak uprawnia mnie do tego, żeby powiedzieć o organizacji szczepień w Oleśnicy - przespaliście temat, dzisiaj chcecie to nadrobić. Mniejsze gminy mają po 2 - 3 punkty szczepień, a u nas SZPZOZ jeden..
- dodał.
- SZPZOZ szczepi ponad tysiąc osób tygodniowo. Tam, gdzie pan szczepi, długo było 30
- wytykała Kołacińskiemu Mariola Aiyegbusi z ORS, pracownik SZPZOZ.
- Musi pani weryfikować informacje. Tam, gdzie ja szczepię, jest szczepień znacznie więcej niż w SZPZOZ. W miejscu, o którym pani myśli [radnej chodziło o Mastermed Oleśnica, a lekarz szczepi nie tak, ale w SPZOZ Dobroszyce - red.], nie jestem zaangażowany w szczepienie
- - odparował jej były burmistrz.
Napisz komentarz
Komentarze