„Nie było „Teleranka”, nie było Kongresu Kultury, nie było telefonów, programów radiowych, koncertów – stan wojenny przeciął codzienność mieszkańców Polski; przecinał ją w różnych miejscach i sferach, zależnie od miejsca osoby i grupy.
Jawił się inaczej przeciętnym obywatelom PRL, którzy zbudzili się 13 grudnia w nieświadomości sytuacji, niż pięciu tysiącom internowanych, których nocą zabrano z domów, inaczej jeszcze pięćdziesięciu tysiącom żołnierzy, uczestniczących aktywnie we wprowadzaniu stanu wojennego. Inaczej zwolennikom „Solidarności”, inaczej stronnikom władzy. Inaczej dzieciom, inaczej dorosłym; inaczej starszym osobom samotnym lub chorym oczekującym na domową wizytę w poniedziałek, na zabieg czy iniekcję. Inaczej mieszkańcom wsi, inaczej miast (…).”
Fragment tekstu pochodzi z artykułu „Życie codzienne stanu wojennego”, którego autorem jest dr Błażej Brzostek i jest idealnym wstępem do fotograficznej podróży w czasie wraz z Panem Edwardem Niczyporem i Oleśnicką Biblioteką Publiczną im. Mikołaja Reja. Podróży po Oleśnicy czasu stanu wojennego…
- Patrol wojskowy niedziela 13 grudnia
- Puste ulice po godzinie milicyjnej (22-6)
- Pusty parking przy hotelu Perła luty 1982
- Dziennik telewizyjny 14 grudnia
- Prezenterzy telewizyjni 14 grudnia
Artykuł „Życie codzienne stanu wojennego” - źródło: Muzeum Historii Polski
Napisz komentarz
Komentarze