27 lutego na sesji Rady Miasta Paweł Bielański złożył interpelację w sprawie podania kosztów wydania „Kuriera Oleśnickiego” poniesionych przez miasto oraz zlecenia usługi kolportowania informatora pracownikom MGK.
Burmistrz Jan Bronś udzielił mu odpowiedzi 17 marca. Po 19 dniach. Ustawowy termin to 14 dni. Już za samo to można pociągnąć do odpowiedzialności przed sądem administracyjnym.
Ale najciekawsze są faktury, które wystawili Urzędowi zleceniobiorcy...
Burmistrz informuje, że „koszty wydania i kolportażu pierwszego numeru informatora miejskiego „Kurier Oleśnicki” wynoszą łącznie 13.885,20 zł brutto”.
Na koszty te składają się:
- koszty składu, łamania i przygotowania do druku - 5.166 zł
- koszty druku (12 stron, 8 tys. egz.) - 6.199 zł
- kolportaż (7 tys. egz.) - 2.520 zł”.
Skład i łamanie wykonało Ave Studio Dobrego Designu Maciej Pilarski z Oleśnicy. Maciej Pilarski był związany z Oleśnicą Razem i nawet kandydował do Rady Miasta z poparciem tego ugrupowania w wyborach uzupełniających. Przegrał je. A może chciał przegrać?...
Pytanie nie jest bezzasadne, bo po tej porażce, kiedy jego polityczny mentor Andrzej Sowa zasilił komitet Jana Bronsia, razem z nim polityczne barwy zmienił Pilarski. W kampanii wyborczej w roku 2018 wykonywał reklamowe materiały KWW Jana Bronsia, to z jego studia wychodziły rysunki Bronsia, a teraz został sowicie wynagrodzony.
„Jezus Maria!” - tak reaguje dyrektor w jednej z największych polskich drukarni, kiedy informujemy go o kwocie za skład i łamanie 12 stron gazetki. Ponieważ w redakcji też zajmujemy się świadczeniem podobnych usług, możemy razem z dyrektorem stwierdzić jedno: To cena z kosmosu!
Pikanterii temu zleceniu dodaje fakt, że Maciej Pilarski (z ramienia burmistrza Bronsia) jest przewodniczącym Miejskiej Rady Sportu. Przez cały ubiegły rok, co ujawniła Panorama, spotkała się ona jeden raz (!). Jest ciałem martwym.
„Chryste Panie!” - tu z kolei reaguje wspomniany dyrektor, kiedy podajemy mu cenę za druk gazetki w oddziale niemieckiego koncernu.
Ponieważ w redakcji zajmujemy się również świadczeniem usług drukarskich, w tym przypadku także możemy z dyrektorem stwierdzić jedno:
To cena horrendalna.
Niezmiernie ciekawa jest też faktura wystawiona przez oddział niemieckiego koncernu. Nie jest to standardowa faktura z zapisem: „Druk Kuriera Oleśnickiego w nakładzie 8 tysięcy egzemplarzy, 12 stron”. Nie, jest to faktura na ... 12 stron reklamy. - Wygląd to tak, jakby drukarnia była wydawcą tej gazetki i wystawiała miastu Oleśnica fakturę za umieszczonych w niej 12 całostronicowych reklam - mówi nam dyrektor.
A ile zarobili pracownicy MGK na roznoszeniu propagandowej gazetki? Nic...
„MGK Spółka z o.o. w Oleśnicy była adresatem prośby właścicielskiej dotyczącej pomocy w dystrybucji drugiego numeru „Kuriera Oleśnickiego”, przy okazji odbioru odpadów komunalnych z zabudowy jednorodzinnej. Ustawa o gospodarce komunalnej pozwala na nałożenie na Spółkę także zadań wykraczających poza sferę użyteczności publicznej. Działanie to nie generowało dodatkowych kosztów osobowych i materiałowych, a informator miejski zawierał również artykuły i treści dotyczące bezpośrednio gospodarki komunalnej realizowanej przez MGK Spółka z o.o. w Oleśnicy” - czytamy w odpowiedzi dla radnego Oleśnicy Razem.
Cóż, zapewne wtedy, kiedy w gazetce będą treści o MOPS, to roznosić ją będą opiekunki seniorów, a kiedy pojawią się artykuły o szkołach, w miasto ruszą nauczyciele i uczniowie. Ale oni po 5 tysięcy za to nie dostaną...
Napisz komentarz
Komentarze