Muzyka Alessandra Scarlattiego oddziałuje na ludzi równie intensywnie, jak Neapol, z którym kompozytor był związany – miasto pełne mocnych smaków, drażniących zapachów, rażącego południowego słońca, a przy tym stolica muzycznej awangardy XVIII wieku. I tak jak jednocześnie piękne i bezładne jest włoskie południowe wybrzeże, tak pełna kontrastów jest twórczość Scarlattiego. To muzyka łącząca stare sposoby komponowania z nowymi, pełna gęstych, ale przejrzystych współbrzmień, przeszywających dysonansów i anielskich polifonii.
Twórczość, w której renesans przechodzi w barok i która zabrzmiała zaskakująco aktualnie w XX wieku, kiedy to Missa defunctorum została wykonana na pogrzebie Igora Strawińskiego. Najbardziej oszałamiającą częścią tej mszy za zmarłych Scarlattiego jest Lacrimosa, utkana z wyszukanych dysonansów, niespodziewanych zwrotów w harmonii i wyrazistych kontrapunktów – muzyka godna bardzo emocjonalnego tekstu, któremu towarzyszy. W błyskotliwym Magnificat kompozytor przeplata kontrastujące wersety solistów, energiczne partie chóralne i niezależną linię basso continuo.
Dzieła Scarlattiego usłyszymy w wykonaniu włoskiego męskiego chóru Odhecaton oraz instrumentalistów pod kierunkiem Paola Da Cola, który w pracy nad kompozycjami neapolitańskiego mistrza szczególną wagę przykłada do krytycznego odczytania partytury w oparciu o badania. Program koncertu powstał dzięki podjętym niedawno wnikliwym studiom zapomnianych manuskryptów z Biblioteca musicale Gaetano Donizetti w Bergamo.
Napisz komentarz
Komentarze