Opracowanie dra Marka Nienałtowskiego było oczekiwane od dawna. Książka znajdowała się w planie wydawniczym Biblioteki i Forum Kultury na ten rok, ale wyleciała z niego po zmianie władz samorządowych. Autor znów trafił na nieformalną "czarną listę".
Nieoczekiwanie roli wydawcy podjął się ks. infułat Władysław Ozimek. To były kustosz oleśnickiej bazyliki, w której znajduje się Mauzoleum Wirtembergów, sfinansował ważną dla miasta pozycję książkową. Tym samym kontynuuje swoje wydawnicze dzieło z 2013 roku - wówczas także sfinansował książkę M. Nienałtowskiego. Była poświęcona oleśnickim książętom z rodu Podiebradów. Brawo dla ks. infułata za ten szlachetny gest!
W poprzedniej kadencji samorządu BiFK wydał książkę M. Nienałtowskiego o Zamku Książąt Oleśnickich.
Nowe opracowanie dotyczące Wirtembergów liczy 195 stron. Zawiera 225 ilustracji i tablicę z drzewem genealogicznym. Zostało wydrukowane w drukarni Urdruk w Oleśnicy. Redakcja i projekt okładki to dzieło Danuty Obrębskiej-Kubik, a redakcja techniczna - Jerzego Macińskiego.
13 czerwca o g. 18 odbędzie się promocja książki z udziałem autora w Sali Rycerskiej Zamku Książąt Oleśnickich.
Przytaczamy za zgodą autora jego wstęp do książki:
Przedstawiona książka jest kontynuacją książęcej historii księstwa oleśnickiego. Poprzednia, napisana przez autora w 2013 r., dotyczyła książąt podiebradzkich (Podiebradowie w dziejach księstwa ziębicko-oleśnickiego 1495-1647). Obecna opisuje kolejnych władców księstwa – Wirtembergów. Na kontynuację wskazuje podobna okładka, a nawet nazwisko tego samego wydawcy – księdza infułata Władysława Ozimka. Nie jest przypadkiem, że ks. Władysław Ozimek jest wydawcą obu książek, bowiem jest długoletnim (dopiero od niedawna emerytowanym) „kustoszem” muzeum Podiebradów i Wirtembergów, którym jest bazylika mniejsza pod wezwaniem św. Jana Apostoła i Ewangelisty. Stąd zapewne emocjonalny związek ks. Ozimka z członkami obu rodów i chęć ocalenia ich poczynań od zapomnienia, szczególnie tych związanych z bazyliką. Działania ks. Ozimka nie tylko są związane z propagowaniem Wirtembergów poprzez książki, ale także poprzez odnawianie zabytków związanych z tym rodem, o czym w książce się wspomina.
Praca nad książką faktycznie zaczęła się wraz z rozpoczęciem w 2003 r. zapełniania rozdziału Oleśnica Wirtembergów na prywatnej witrynie autora www.olesnica. nienaltowski.net. Natomiast znaczącą podbudową była wystawa Najjaśniejsza oleśnicka i bierutowska rodzina Wirtemberska, wykonana na 30 planszach wspólnie z Danutą Obrębską-Kubik na zlecenie Marzeny Helińskiej dyrektor Powiatowego Centrum Edukacji i Kultury. Zbieranie materiałów do niej trwało około roku. Wystawę udostępniono do zwiedzania 3 maja 2011 r. Była eksponowana w zamku oleśnickim jako element konferencji naukowej, w której m.in. wystąpili historycy wrocławscy (w kolejności wystąpień): Wojciech Mrozowicz, Lucyna Harc i Piotr Oszczanowski. Potem była eksponowana w bazylice mniejszej przez ks. W. Ozimka, a jej fragment trafi ł na stałe do Kaplicy Wirtembergów.
Kolejna duża podbudowa książki związana jest z wystawą autora – Muzyka z XVII -wiecznych druków oleśnickich. Powstała na zlecenie Anny Zasady dyrektor Biblioteki i Forum Kultury. Znaczący wkład w jej powstanie wnieśli: muzykolog Agnieszka Drożdżewska, muzyk Tomasz Dobrzański, muzyk i menadżer kultury Agnieszka Ostapowicz. Materiały z wystawy, użyte w książce, pozwoliły powiązać muzyków z historią książąt oleśnickich z rodu Wirtembergów. Natomiast koncert oparty na odnalezionych drukach muzycznych pokazał, że muzyka kompozytorów z księstwa oleśnickiego stała na bardzo wysokim poziomie i zasługuje obecnie na szerszą promocję.
Poszukiwanie malarzy i rysowników pracujących dla oleśnickich Wirtembergów było znacznie ułatwione dzięki wydanej w 2017 r., książce Malarstwo Barokowe na Śląsku.
Prezentowana książka ma charakter popularnonaukowy i w zamyśle ma popularyzować wiedzę o historii naszej małej ojczyzny – terenu byłego księstwa oleśnickiego i skierowana jest do wszystkich jego mieszkańców. W największym stopniu mieszkańców Oleśnicy, Bierutowa i Dobroszyc.
Historię książąt wirtemberskich można przedstawić poprzez analizę:
• Rozbudowy i wyposażania zamków oraz pałaców.
• Budowy, odbudowy lub rozbudowy kościołów i ich wyposażenia.
• Budowy i rozbudowy krypt, uroczystości pogrzebowych oraz wydawanych
druków funeralnych.
• Wybijanych medali i monet.
• Wydawanych książek i druków okolicznościowych.
• Rozwoju bibliotek i gabinetów osobliwości.
• Zatrudniania muzyków i organizowania życia muzycznego.
• Zatrudniania dworskich malarzy i grafików.
• Rozwoju szkolnictwa, szpitali, domów opieki itp.
I tym zagadnieniom jest poświęcona książka. Jest oczywiste, że musiała bazować na pracach wielu historyków. Przede wszystkim: Wojciecha Mrozowicza, Gerharda Raffa, Alberta Raffa, Mariana J. Ptaka, Jana Županiča, Agnieszki Drożdżewskiej, Heralda Schukrafta, Jerzego Andrzeja Pyzika i wielu innych wymienionych w bibliografii. Pomimo tego, czytelnik znajdzie wiele zdań zawierających słowa: być może …, chyba …, zapewne … itp., gdyż nie wszystko może zostać dogłębnie wyjaśnione w historii księstwa wirtembersko-oleśnickiego. Najprostszym przykładem może być wydanie przez Sylwiusza Nimroda książki z dziedziny artylerii. Nie znaleziono żadnego wyjaśnienia powodów jego zainteresowania tą specjalnością wojskową. Książę Sylwiusz brał udział w oblężeniu Breisach – zapewne tam zobaczył potęgę artylerii. Czy późniejsze jego studia w dziedzinie matematyki i mechaniki mogą sugerować, że były ukierunkowane na pogłębienie wiedzy artyleryjskiej? Czy on miał dostateczną wiedzę, aby napisać książkę? Czy i gdzie wykonywał jakieś badanie w dziedzinach opisanych w książce? Same niewiadome. Napisanie takiej książki przez księcia z głównej linii Wirtembergów – skutkowałoby najpewniej zainteresowaniem
kilku historyków i wykonaniem głębszej analizy. Natomiast w przypadku Sylwiusza Nimroda nawet nie jesteśmy pewni czy był jej autorem, współautorem, czy choćby wydawcą czyjejś pracy.
Książka popularnonaukowa może pełniej spełniać wymogi popularyzacji wiedzy, jeśli jej treść wsparto dużą ilością ilustracji. Jest ich tutaj ponad 225, czyli 1-2 ilustracje na każdą stronę książki. Byłoby ich więcej, ale ograniczenia wynikają z praw autorskich bibliotek i instytucji zagranicznych do większości ilustracji dotyczących Wirtembergów. Tych ważnych ilustracji było kilkanaście. Niektóre, pomimo tego, użyto bazując na informacji bibliotek, że można je wykorzystać w książce naukowej o niskim nakładzie (poniżej 1000 sztuk) i niekomercyjnej. Istnieją jednak obawy czy autor zrozumiał skomplikowaną tematykę praw autorskich, bazując na „googlowskich” tłumaczeniach.
Brakowi ważnych ilustracji zapobiegła Biblioteka Uniwersytetu Wrocławskiego, która w ostatnim roku zeskanowała wiele publikacji związanych z tematem książki i zezwoliła na ich użycie. Dzięki temu udało się ograniczyć zależność wydania książki od bibliotek zagranicznych. Natomiast w Instytucie Sztuki Polskiej Akademii Nauk znaleziono ilustracje, które zastąpiły te wcześniej nieosiągalne (dotyczy Bierutowa). Pomimo tego, w kilku przypadkach musiano użyć tytułów publikacji zamiast oryginalnych zdjęć stron tytułowych lub opisać ilustrację, zamiast ją pokazać.
Niestety, nie udało się umieścić portretów książąt i księżnych, będących własnością Muzeum Wirtembergów w Stuttgarcie.
Dziękuję dyrekcji Biblioteki Uniwersytetu Wrocławskiego za zgodę na bezpłatne użycie skanów okładek dzieł związanych z Wirtembergami oraz rysunków Friedricha Bernharda Wernera w zakresie związanym z tematyką książki. Dziękuję również dyrekcji Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Opolu za zgodę na bezpłatne użycie skanów medali wirtemberskich z dzieła Gottfrieda Dewerdecka. Słowa podziękowania należą się także dyrekcji Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk za wyrażenie zgody na bezpłatne użycie cennych zbiorów fotografii i dotyczących Bierutowa.
Dziękuję autorom zdjęć i właścicielom ilustracji, którzy bezinteresownie udostępnili je do umieszczenia w książce (w porządku alfabetycznym): Markowi Dudzie, Markowi Górnickiemu, Jackowi Kamińskiemu, Wiesławowi Piechówce, Zbigniewowi Podurgielowi, Adamowi Traczykowi oraz Krzysztofowi Wiesnerowi. Dziękuję: Jerzemu Głuszkowi za udostępnienie katalogów numizmatycznych oraz skanów medali i monet, Ryszardowi Lenowi z Oddziału Zbiorów Graficznych BUWr za pomoc w fachowym podpisaniu niektórych grafik, Tomaszowi Dobrzańskiemu za zgodę na wykorzystanie tłumaczeń pieśni oleśnickich zawartych w kompozycjach dla książąt wirtemberskich. Dziękuję Grzegorzowi Michalakowi i Piotrowi Michalakowi za pomoc w poszukiwaniach śladów Wirtembergów (zdjęcia dzwonów, herbów i chrzcielnic) w wiejskich kościołach oraz ukierunkowanie autora do źródła bierutowskich fotografii w Instytucie Sztuki PAN. Także informacji o kościele św. Katarzyny w Bierutowie.
Dziękuję również Annie Zasadzie – dyrektor Biblioteki i Forum Kultury w Oleśnicy za wspieranie autora w kontaktach z bibliotekami i muzeami, także zagranicznymi. Dziękuję Jerzemu Macińskiemu za wykonanie redakcji technicznej i składu książki, Jadwidze Swobodzie za korektę tekstu, Danucie Obrębskiej-Kubik za projekt okładki i cenne uwagi wydawnicze. Szczególnie dziękuję księdzu Władysławowi Ozimkowi za podjęcie się wydania książki, przypominając że w 2013 r., także postąpił podobnie, finansując publikację książki o Podiebradach.
W monografii miejscowości Pokój napisałem (2013 r., wydano w 2015 r.) bezinteresownie rozdział o jej założycielu – księciu Erdmannie. Wtedy nie sądziłem, że będę mógł wydać tę książkę. Dlatego musiałem tutaj powtórzyć większość informacji zamieszczonej w monografii, gdyż inaczej w książce brakowałoby zakończenia historii panowania Wirtembergów oleśnickich.
Napisz komentarz
Komentarze