"Na niebie ciemne chmury i wydaje się, że za chwilkę lunie deszcz. Pomimo że pogoda nie rozpieszcza, wybrałem się nad stawy miejskie i nawet zabrałem aparat, nie licząc na udane fotki w niekorzystnym świetle.
Nad stawami miejska zieleń kosi trawniki, hałas i mało ludzi... Pomyślałem - może nie warto spacerować? Miałem jednak ze sobą talizman (aparat) - kiedy go noszę, zawsze coś się trafi! Nie myliłem się. Wypatrzyłem na wyspie czaplę siwą. Prawdopodobnie przyleciała tu ze stawu przy ulicy Kruczej, na której prawdopodobnie się gnieździ.
Staw na Kruczej jest zbyt mały na tak płochliwego ptaka, aby mógł swobodnie polować na ryby z dala od ludzi i wędkarzy. Pewnie nie pozwoliłaby mu na to para łabędzi, która w trosce o swoje młode przegania wszystkie inne zwierzęta. Czapla więc prawdopodobnie na posiłek przylatuje na stawy miejskie i tam na wyspie, nie niepokojona, czyściła pióra i wpatrywała się w lustro wody, wypatrując małych ryb. Po chwili przeleciała na niedziałającą na wodzie fontannę, zajmując lepsze miejsce.
Po łowach na chwilkę sfrunęła na brzeg, jednak kiedy zauważyła mnie, jak się zbliżam, odleciała w kierunku Kruczej. Czapla siwa w niemalże centrum miasta, to miła niespodzianka, która po czyszczeniu stawu na Kruczej nieprędko może się jeszcze powtórzyć".
Przypomnijmy, że Panorama Oleśnicka zaproponowała, aby nie dokonywać zakrojonej na szeroką skalę renowacji stawu na Kruczej. "Jest ona podyktowana w dużej mierze wnioskami środowiska wędkarskiego. Postulujemy, aby dokonać tylko ekologicznego oczyszczenia stawu. Ma to na celu uchronienie flory i fauny tego miejsca" - czytamy.
A w dzisiejszym wydaniu Oleśnicka proponuje stworzenie na Kruczej "Sielskiej Doliny, czyli nowej Bażanciarni".
Napisz komentarz
Komentarze