Nie, nie złamiesz mnie człowieku...
Nie... nie wzgardzę swym zawodem,
Chociaż tyle słów już padło,
W sieć wrzucone mimochodem...
Słowa ranią... niszczą... bolą,
Wciąż się szerzy fałsz, obłuda...
A ja wierzę w lepsze jutro,
Jeszcze coś się zmienić uda...
Wierzę w przyszłość, wierzę w dzieci,
W to, że będą pamiętały,
Że ktoś skrzydła im rozwinął,
Wkroczył w ich świat... jeszcze mały
I... nie zwątpił, był, pomagał...
Dzieci tego potrzebują.
Dostrzegają i szanują...
One to najlepiej czują...
Wiesz... człowieku? Ja wciąż wierzę...
I wciąż marzę o tym skrycie,
Że mnie kiedyś uszanujesz...
Napisz komentarz
Komentarze