"16 lat temu Krzysztof Świderek, wieloletni konsul pracujący za naszą wschodnią granicą, obserwował osamotnienie Polaków rozsianych w byłych radzieckich republikach. Sycowianin z urodzenia wybrał to miasto jako miejsce kresowych spotkań. Przyjeżdżają tu sami swoi z Dolnego Śląska i ci, którzy pozostają i żyją na ojcowiźnie, choć jak mówią, Polska od nich odeszła. Koncerty sycowskie są okazją do rozmów o działaniach dowodzących o tym, że pamiętamy o naszych rodakach i pielęgnujemy pamięć o kresowej historii".
Tak swój film o Sycowie i koncercie dla rodaków ze Wschodu zapowiada Studio Wschód.
Napisz komentarz
Komentarze