Pod Bramę Wrocławską zaprosili dzisiaj kandydaci do Rady Miasta Oleśnicy, z jednego z okręgów, wystawiani przez komitet Jana Bronsia. Przyszło na nie pięcioro z siedmiorga kandydatów oraz kilkunastu sympatyków komitetu, łącznie ok. 30 osób.
Jan Bronś częstował wodą sodową z saturatora. Czystą i z sokiem. Malinowym.
- Chcieliśmy się spotkać i porozmawiać o problemach mojego okręgu wyborczego - rozpoczął spotkanie eks-burmistrz. - Jest to istotne, żeby nie tyle mówić o wielkich rzeczach i formułować przemowy, ale żeby porozmawiać o rzeczach, które są przedmiotem szczególnego zainteresowania. Chcemy też przedstawiać tych, którzy w tym okręgu kandydują - dodał.
Krótko przedstawiali się poszczególni kandydaci.
- Startujemy w wyborach, aby działania, które zostały podjęte przed wyborami, były codziennością, żeby normalność stała się udziałem nas wszystkich, żeby rozwiązać rzeczy i problemy przez 4 lata nierozwiązane, żeby Oleśnicy znów mogła ruszyć z miejsca i swój blask odzyskać. Do tego wiele przedsięwzięć, które są planowane. Mam nadzieję, że wspólnie z tak wspaniałym gronem uda nam się zrealizować - powiedział lider komitetu.
Oficjalne spotkanie trwało niespełna 20 minut. Ograniczyło się do wystąpień kandydatów. Po prezentacji większość sympatyków odeszła. Część została i rozmawiała.
Kolejne spotkania w innych dzielnicach będą się odbywały w tym tygodniu.
Napisz komentarz
Komentarze