Rozstrzygnięcie to ewidentny błąd sądu, czy poważne zaniedbanie ze strony obecnych władz...
Publikujemy nadesłane do nas oświadczenie Jana Bronsia, eks-burmistrza Oleśnicy, odnoszące się do kwestii przegranego przez miasto procesu z Tiwwalem.
W ostatnim czasie dużo dyskusji i uwagi poświęcone jest przegranemu przez Miasto Oleśnicę sporowi z syndykiem masy upadłościowej Tiwwala. Według mnie tego sporu nie można było przegrać, albo przynajmniej przegrać w całym zakresie, a jednak się udało!!!!
Przedmiotem sporu było dostarczenie dokumentacji na wymiennik ciepła do topielnika lodu. Takiego obowiązku miasto nie miało, co w całości potwierdził biegły sądowy, pracujący na zlecenie sądu, tak jak nie ma również obowiązku dostarczenia dokumentacji zamiennej na np. dodatkowy grzejnik, tak nie ma obowiązku dostarczenia takiej dokumentacji na drobne zmiany, które na bieżąco rozwiązuje nadzór autorski zatrudniony przez inwestora.
Rodzi się pytanie, czy takie rozstrzygnięcie sporu to ewidentny błąd sądu, czy poważne zaniedbanie ze strony obecnych władz miasta, którego celem jest dezawuowanie mojej osoby i niezaprzeczalnych osiągnięć kierowanego przeze mnie samorządu.
Znając przewlekłość postępowań sądowych, to apelacja może być rozpatrzona dopiero po kolejnych wyborach, dając do tego czasu szansę do atakowania mnie.
Dodatkowego smaku dodaje fakt, że w tym jedynym znanym mi przypadku nie zastosowano miarkowania, czyli zmniejszenia należnej wierzycielowi kary umownej, dokonywanego na żądanie dłużnika.
Fakty te powodują uzasadnione wątpliwości, czy obecnie kierujący miastem są w stanie w sposób należyty zadbać o interes mieszkańców, walczyć o interes ogółu, rezygnując z doraźnych korzyści politycznych?
O sądowym wyroku czytaj tutaj: TIWWAL-wygral---w-pierwszej-instancji